Wpis z mikrobloga

@Mesk: kilka lat temu pojechaliśmy w góry, dość mocno popiliśmy jednego wieczoru. Rano wstałem, żeby zrobić sobie kawę i postawiłem czajnik elektryczny na gazie. Zorientowałem się kiedy zaczęło śmierdzieć plastikiem...

  • Odpowiedz
@Mesk: Parę lat temu byliśmy w górach na pokojach. Na piętrze była wspólna kuchnia. Po powrocie ze szlaku chcieliśmy sobie herbaty zaparzyć. Wyszła jakaś taka mętna. Okazało się, że panieka z pokoju obok gotowała w czajniku bezprzewodowym ryż.
  • Odpowiedz