Wpis z mikrobloga

@krystian9705: nope. Ich 'terminy' są z czapy, nic Ci nie zrobią. Ja nie odpowiedziałem jeszcze na żadne wezwanie i Tobie bym radził to samo. Jak im będzie zależało to się upomną, a że list ze zdjęciem nie jest mandatem to nie będzie żadnych konsekwencji finansowych. Jeszcze nie zapłaciłem dwóch mandatów właśnie w taki sposób. Jeden już ponad dwa lata leży.