Wpis z mikrobloga

#pizzagate #przemyslenia
Ja nie o samej aferze, tylko o zjawisku pedofilii. Jeden z wykopowiczów pod znaleziskiem o twittergate wspomniał o osobach jarających się erotycznym przedstawieniem bohaterek anime o wyglądzie dzieci - oczywiście wyprą się oni, że te postacie dziećmi nie są, bo przecież chodzą na studia, pracują. A wygląd? Ot, taki urok kreski.
Przychodzi mi na myśl jeszcze jeden przykład, gra Tera Online. W środowisku MMO żartobliwie określa się ją grą dla pedofilów, bo jedna z dostępnych tam ras to [Elin](https://www.google.pl/search?q=tera+elin&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=#!$%@?&biw=1536&bih=755). Co jest niezwykłego w tej rasie? W ogromnym skrócie, wyglądają jak małe dziewczynki. Wszyscy, niezależnie od płci i wieku (który liczy się w tysiącach lat), a ich wygląd uzasadnia się jakąś klątwą (nie pamiętam szczegółów). Sama gra to naprawdę kawał porządnej rozgrywki, ale mimo bodajże 8 ras, Elin są ogrywani przez większość graczy! Jest to taka skala, że twórcy gry wprowadzając nową klasę (żniwiarza) udostępnili go tylko dla rasy Elin - nie opłacało się robić animacji dla pozostałych.

Dla Elin wychodzi masa skórek, które ewidentnie przedstawiają je jako obiekty seksualne, a wielu graczy ma obsesję na punkcie dopieszczania wyglądu swojej dwunastolatki. A zasugeruj takiemu, że to dziwne, to wystrzeli ci w ryj artylerią argumentów że przecież ta rasa ma tysiące lat, w ogóle jego postać to facet, a wygląd jest tylko efektem klątwy, więc jaranie się wyglądem Elinek nie jest pedofilskie! Podobne argumenty jakich używają osoby jarające się hentai w których bohaterkami są fabularnie dorosłe osoby o wyglądzie 8-latek. Zawsze znajdzie się usprawiedliwienie typu "to tylko taka specyficzna kreska, ona ma 20 lat" albo "to nie jest dziecko tylko 300-letnia leśna wróżka!".

Do czego zmierzam? Do niedocenianej powszechności pedofilii jako zaburzenia orientacji. Wejście na dowolny czat erotyczny z nickiem sugerującym (za) młody wiek grozi zawieszeniem się kompa od przeciążenia RAM ilością przychodzących wiadomości i propozycji. Pedofilia jest najbardziej piętnowanym społecznie zboczeniem, więc wiele osób może je całkowicie wypierać i czuć ciągoty do rysunkowych dziewczynek albo innych prokuratorboners (bez hashtaga, bo mnie tu zaraz któreś z 2200 obserwujących zlinczuje za to, że podczas scrollowania tagu zalał monitor akurat na moim poście, a nie na zdjęciu jakiejś wypiętej 13-latki). Jeszcze inni mogą czuć i zauważać swoje skłonności, ale nigdy nie przekroczą granicy zrobienia krzywdy dziecku. W końcu jest ułamek, sądzę, że stosunkowo niewielki, wszystkich pedofilów, którzy odważają się sięgnąć w głębiny internetu po CP albo osobiście skrzywdzić dziecko.

Myślę, w kontekście powyższego, że liczba pedofilów jest mocno niedoceniana w powszechnym rozumieniu. Inaczej się czyta "pedofilia dotyka szacunkowo 5% mężczyzn i 1% kobiet", a inaczej się uświadamia, że faktycznie co dwudziesta mijana przez osoba na ulicy może być pedofilem (chociaż bardzo mało prawdopodobne, by "praktykującym"). Problem jest ogromny, a jednocześnie nie istnieją sposoby na leczenie pedofilii, bo przyznanie się do tego zaburzenia to samobójstwo społeczne, a ze strony instytucji chęć znalezienia sposobu na wpakowanie "chorego" do więzienia, nawet, jeśli powstrzymuje swoje żądze i szuka jedynie sposobu na pozbycie się ich, licząc na osiągi psychologii i medycyny.

Chociaż to pewnie i lepiej. Rozpoczęcie leczenia pedofilii (przy jednoczesnej bezwzględności karania praktyk pedofilskich i korzystania z CP) zakwestionowałoby silnie forsowaną teraz tezę o naturalności innych orientacji seksualnych (np. homoseksualizmu). Więc albo trzeba by było przyznać, że pan kochający pana to też zaburzenie (skoro leczymy pociąg do dzieci, to dlaczego nie leczyć pociągu do osób tej samej płci?), albo uznać pedofilię za opcję równorzędną z homoseksualizmem i heteroseksualizmem... i zoofilią, i nekrofilią, i dendrofilią i wieloma innymi dewiacjami. Nie trudno się domyśleć, którą z tych dwóch opcji rządząca światem ideologiczna lewica uznałaby za mniejsze zło.

Dlatego nieprędko doczekamy się, aż ktoś rzeczywiście zmierzy się z problemem leczenia pedofilii. Temat pozostanie nadal stłamszony butem bezwzględnego tabu, na hasło "pedofil" będzie się widzieć oblecha niszczącego życie dzieciom, a temat setek milionów pedofilów, którzy wypierają albo hamują swoje żądze, wiedząc, że nie mogą nigdy się przyznać i poprosić o pomoc, będzie zamiatany pod dywan. Pozostanie im tylko bicie Niemca po kasku przed zdjęciem oczywiście-że-20-letniej dziewczynki w hentai, tłamszenie kapucyna podczas oglądania tyłka Elin bijącej bossa, albo obserwowanie tagu prokuratorboners w nadziei, że tym razem ktoś rzeczywiście wrzuci nagie zdjęcie zdecydowanie zbyt młodej dziewczyny, zamiast młodo wyglądających 18-2x latek (bo muszę jednak oddać sprawiedliwość, że wielu fanów po prostu lubi piękne, młode, zdrowe, ale dojrzałe dziewczyny i śledzi tego typu content bo ma dość przesytu internetu 30-paruletnimi silikonowymi kobietami które przedstawia się jako nastolatki).

No, zawsze można też zostać Islamistą i legalnie wejść w związek z małoletnią w jednym z państw zdominowanych przez tę religię. Just saying.
  • 52
  • Odpowiedz
@maros116: nie #!$%@? tylko tak to po prostu jest. dewiacja, choroba, odstępstwo od normy, tak samo jak homoseksualizm i cała reszta innych ciągot seksualnych. (wiem, teraz żałujecie, że nie ma tu minusa po prawej, nie?)
  • Odpowiedz
@aderonraven: a moim zdaniem to szukanie dziury w całym, bo temat jest teraz "modny" i szuka się wszystkiego co podpasuje. Wrzucanie wszystkich fanów japońskiej animacji do jednego wora już się dzieje, jeszcze trochę i wszyscy gracze będą pedofilami, bo jakiś tam skromny odsetek gra Elinami w Terze.
To powoli zakrawa na paranoję. Problem pedofilii istnieje, należy go nagłaśniać, nie należy bagatelizować skłonności kolegów (mam takiego, który chodzi z 14, 15-latkami, ale
  • Odpowiedz
  • 1
@Dawidino: to prawda. penelizacja pedofilii to w sumie nowy wynalazek i wątpię by dało się ją kiedykolwiek ograniczyć. może medycyna kiedyś znajdzie jakąś magiczną pigułkę ale póki co dziesiątki jak nie setki tysięcy dzieci rocznie będzie przeżywać straszna gehennę.
  • Odpowiedz
Rozpoczęcie leczenia pedofilii (przy jednoczesnej bezwzględności karania praktyk pedofilskich i korzystania z CP) zakwestionowałoby silnie forsowaną teraz tezę o naturalności innych orientacji seksualnych (np. homoseksualizmu). Więc albo trzeba by było przyznać, że pan kochający pana to też zaburzenie (skoro leczymy pociąg do dzieci, to dlaczego nie leczyć pociągu do osób tej samej płci?), albo uznać pedofilię za opcję równorzędną z homoseksualizmem i heteroseksualizmem... i zoofilią, i nekrofilią, i dendrofilią i wieloma innymi
  • Odpowiedz
@aderonraven: Ja sądzę że brak odpowiedniej kary oraz alienacja części społeczeństwa właśnie prowadzi do tego typu problemów. Tutaj też społeczeństwo internautów powinno stanowczo zareagować, co ciekawe w Torze jest akcja "no cp" która właśnie jest brakiem przyzwolenia na pedofilię i cp. PiS może zareaguje i wprowadzi "partner+". ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@aderonraven: Raz piszesz o pedofilii, potem piszesz o hebefilii.
Pedofilia nie jest raczej naturalna bo jednak pociąg seksualny do osoby która nie może się rozmnażać nie powinien mieć miejsca w przyrodzie.
Tu trzeba zaznaczyć że ogólny zakres wieku to do 11 lat.

Hebefilia to popęd seksualny do osób we wczesnym okresie dojrzewania, lub w okresie dojrzewania (czyli tak 12-15 lat jednak w dużym stopniu to kwestia indywidualna każdego człowieka). Tu akurat
  • Odpowiedz