Aktywne Wpisy
pieknylowca +624
W Polsce to super bulwersujące zachowanie oczekiwać od kogoś żeby mówił po polsku ew angielsku. W Polsce przybysze powinni moc porozumiewać się w swoich ojczystych językach a głupie polaczki powinny skakać wokół nich i się uczyć bo im więcej języków znasz tym bardziej jesteś europejski. Tymczasem we Francji są ci w stanie wprost powiedzieć że jesteś we Francji i masz mówić po francusku i nikt nie będzie się nawet starał rozmawiać z
![pieknylowca - W Polsce to super bulwersujące zachowanie oczekiwać od kogoś żeby mówił...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/ccd53805d753c8e4f6bd2f57aa6bd31bb12bc0a4a340bc682db605090e99c9c8,w150.jpg)
źródło: IMG_20240706_093823
PobierzJestem tak zwanym gniazdownikiem. Tzn. mieszkam z rodzicami i odkładam sobie pieniądze i inwestuję. Już 3 lata temu miałem tyle uzbierane środków, że mogłem kupić mieszkanie za gotówkę, ale zawsze jak docierało do mnie, że muszę wydać taką ogromną sumę pieniędzy, na którą tak ciężko tyrałem na coś tak żałosnego, skrajnie przewartościowanego jak jakaś klitka z betonu to ogarniało mnie uczucie bezsilności, rozpaczy i beznadziejności.
Tyle lat pracy, odmawiania sobie wszystkich przyjemności, nauki, starania się ma pójść na kupienie takiego g....
To jest chore, a jeszcze bezczelnie ludzie od narracji wzrostowej mówią, że to jest zdrowe, konieczne i normalne. Kawał jepanego betonu, a właściwie to w tym deweloperskim budownictwie już kartonu za tyle lat cierpienia i wytrwałości.
My
Tyle lat pracy, odmawiania sobie wszystkich przyjemności, nauki, starania się ma pójść na kupienie takiego g....
To jest chore, a jeszcze bezczelnie ludzie od narracji wzrostowej mówią, że to jest zdrowe, konieczne i normalne. Kawał jepanego betonu, a właściwie to w tym deweloperskim budownictwie już kartonu za tyle lat cierpienia i wytrwałości.
My
Przeczytanie depresyjnego gówna, silne zmęczenie życiem i wszystkim w koło, z rzadka myśli samobójcze, brak motywacji do czegokolwiek, tylko wstać, trwać, robić jak najmniej. Totalnie przytłumione emocję, wszyscy mogliby umrzeć, a i tak by mnie to nie obeszło... #!$%@?, myśli #!$%@? psychopaty? W #!$%@? niespodzianka, to jest #!$%@? gostka uzależnionego przez ponad połowę swojego życia od pana rączki, trzynaście #!$%@? lat uzależnienia, z drobną przerwą rok albo dwa lata temu na nofapchallenge na jakieś trzy miesiące. To były dobre... nie, #!$%@?, cofnij, bardzo dobre trzy miesiące z perspektywy mojego samopoczucia. #!$%@?, w sumie już sam nie jestem pewien jak dobry był ten okres, rozmazane i przytłumione to strasznie jest... #!$%@?łem w sumie, bo byłem leniwy i nie ruszyłem dupy... #!$%@?... Eh nawet te słowa nie wzbudzają u mnie większej reakcji. Emocjonalnie pusty, co najwyżej trochę rozżalenia i łez, że co ja #!$%@?łem, że gdzie są moje marzenia. Ot, utopione w morzu pustki i obojętności. Wiecie co mnie boli? Nie, #!$%@?, cofnij. Co chciałbym, żeby mnie bolało? Wiele rzeczy, rzeczy na które w #!$%@? mam #!$%@?.
Ale dosyć żalów, postanowienie zmiany jest, więc od czegoś trzeba zacząć reformowanie swojego życia tkwiącego pod metrem mułu... do gwiazd i jeszcze dalej.
Acz w sumie nie jestem pewien czy to dzień 0 czy 1, więc daję 0.
#nofapchallenge