Wpis z mikrobloga

@silver_spike: Ogólnie z rynkiem europejskim jest sporo problemów, z polskim gorzej. Z roku na rok jestem coraz bardziej zawiedziony unią europejską, która utrudnia powstawanie międzynarodowych projektów, zupełnie jakby to robiła na zlecenie US i Kanady. Słabo w ogóle widzę wychodzenie na rynek nie-anglo języczny (sam mieszkam w UK). Każdy kraj ma swoje prawo, inne godziny pracy, inny wzór faktur, inne wymagania co do subskrybowania emailem... takie pierdoły przez które zbankrutujesz. Polski
  • Odpowiedz
@interface: dlatego się zdziwiłem. Ja po kilku latach prowadzenia różnych spółek w Polsce jakiś czas temu się poddałem i jestem teraz odpowiedzialnym za technologię w małym startupie z UK, dostałem mały pakiet udziałów. Nikomu bym nie doradzał w Polsce rzucania pracy i budowania firmy z usługami np. SaaS - oczywiście czym innym jest software house, gdzie masz już klientów zabezpieczonych - chociaż na tym też zjadłem zęby i to również nie
  • Odpowiedz
@interface: Masz odpowiednie kontakty z ludźmi z US/CA z rynku IT? Byłeś przez dłuższy czas w US/CA? Wydaje mi się, że ciężko wejść na rynek, gdy nie zna się kraju i rynku jaki tam panuje.

@silver_spike: Przy okazji i Ciebie wołam, bo widzę, że w UK startupujesz. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chętnie przyjmę każdą mądrą opinię.

Jak to widzicie? Czego według Was potrzeba aby wejść na
  • Odpowiedz
@silver_spike: jak mieszkasz w Walii to zainteresuj się funduszem Walii dla startupów. Byłem ostatnio na konferencji startup for Wales gdzie koleś mówił, że w 2010 rząd Walii dostał kilka miliardów na wyrównanie poziomu technologicznego Walli z Anglią i resztą UE. Fundusz wygasa w 2019 i Walia będzie musiała oddać niezużyte fundusze. Obecnie tylko 18% zostało wydane. Fundusze jest dostać łatwiej niż te ogólno-Europejskie, jest ich więcej niż Angielskich funduszy, są niższe
  • Odpowiedz
@zakopiak: chodzi Ci o wejście z projektem, czy znalezienie partnerów, czy rozpoczęcie pracy? Bez względu na wszystko zacząłbym od współpracy (zdalnej lub na miejscu) z kimś z Anglii, żeby zrozumieć rynek, Anglików, złapać jakiś kontakt. Ja zaczynałem od kontaktu na Twitterze, później współpraca, później praca, później polecenia przez poprzednią firmę i jej klientów. W Anglii BARDZO ale to BARDZO rozwiniętą jest word of mouth - bez zdobycia jakiś kontaktów jest cholernie
  • Odpowiedz
@silver_spike: Czyli dobrze sobie wyobrażam, że trzeba właśnie złapać kontakt z rynkiem poprzez kontakty z ludźmi w nim prosperującymi, tak? Nie da się tak, ze takie mirek wyklepie stronkę i ze swojej polskiej piwnicy będzie nią rządził razem z kolegami z piwnicy obok?

Żyjesz z UK, czy działasz z Polski?
  • Odpowiedz
@interface: Widzę, że nastawiasz się na anglojęzyczne rynki. Jakbyś chciał też coś Asia-Pacific, a szczegolnie Singapur, gdzie spoleczenstwo jest serio bardzo proinnowacyjne i wszystkie trendy technogloiczne i nowinki sie tam bez problemow przyjmuja, to uderzaj do mnie.
  • Odpowiedz
@zakopiak: zdecydowanie tak, musisz złapać jakiś kontakt i zrozumieć rynek - nawet sposób komunikacji robi różnicę, to musi być naturalne.

Ja działam pół na pół, pracuje zdalnie ale podróżując - nie siedzę w Polsce cały czas, raczej mniej niż więcej, i latam do Anglii na spotkania z klientami i spotkania koncepcyjne.
  • Odpowiedz
@interface: IMO kluczowa kwestia "zanim odejdziesz z pracy" to znalezienie 2 osób - technicznej jeśli startup jest technologiczny i biznesowej mające szerszą wiedzę. Największy błąd programistów-startupowców to brak tej drugiej, "biznesowej" osoby.
  • Odpowiedz
@zakopiak: natomiast dam Ci radę, nie ważne jako kto będziesz pracował, bądź niezawodny - nawet jak jest problem, nie uciekaj od niego, i nie zostawiaj współpracowników w trudnym momencie. Bądź też aktywny, proponuj rozwiązania i działaj sam nie czekając na dokładne wytyczne, jeśli nagle jest pusto. Na zachodzie ludzie żyją na luzie i mają stosunek lekki do wszystkiego, też do obowiązków. Pamiętaj, grafika czy programistę - który zrobi szybciej czy lepiej
  • Odpowiedz
@silver_spike: A jakieś lektury w tematyce startupów i tematów około biznesowych polecisz? Mam wrażenie, że praktycznie wszystkie te książki są napisane w związku z panującą modą na startupy, co oznacza, że wszystko się sprzeda i nie trzeba się wysilać, żeby coś mądrego w nich zawrzeć, więc tak na prawdę są mało warte.
  • Odpowiedz
@zakopiak: na mnie duże wrażenie robi autor frameworka Ruby on Rails https://m.signalvnoise.com/reconsider-41adf356857f#.g7tlikw8r i jego książka http://37signals.com/rework/ - jeśli myślisz o budowie projektu z kimś http://slicingpie.com/book/ co do reszty ja bym poszedł w kierunku anglojęzycznych książek na temat seo, marketingu czy social media zeby zacząć przygotowywać mięcho :) przeczytałbym tez https://www.amazon.com/Lean-Startup-Entrepreneurs-Continuous-Innovation/dp/0307887898 - nie zeby traktować go jako Biblię, ale zeby wykorzystać kilka rad jak ciągła weryfikacja i faktyczne mierzenie tego co sie
  • Odpowiedz