Najpierw ciągłe budzenie się w nocy. Później nad ranem dowiaduję się, że pewna osoba poszła na L4 i znowu ja mam ją zastępować, bo nikt inny nie jest w stanie. Czyli znowu robienie na dwa etaty (płatne oczywiście za jeden) w trakcie 8 godzin, a roboty tyle, że nie wiadomo w co ręce włożyć i powinno się być w czterech miejscach jednocześnie (i wszędzie robota jest typu "pilne, już natychmiast!"). Bomba. Najbliższe kilka dni zapowiada się cudownie. Potem doszła niespodziewana zmiana planów i trzeba było żonglować pomieszczeniami i godzinami aby wszystko zostało załatwione według planu. Jak w końcu miałem chwilkę by usiąść, odsapnąć i zjeść drugie śniadanie to myślałem, że zasnę na tym fotelu.
#!$%@?, gdzie się podziały te beztroskie studenckie czasy? Teraz nawet sesję wspominam z rozrzewnieniem. Ta robota, stres i pośpiech mnie wykończą. Jak ktoś mi powie, że praca biurowa nie męczy to go chyba uduszę.
@Papasanbaba: Na razie muszę podłapać doświadczenia zawodowego, jeszcze z rok się tu przemęczę (o ile się uda), a później jak nie zaproponują lepszych warunków pójdę dalej w świat. Te 2-3 lata w CV chciałoby się mieć. I tak miałem szczęście, że bez doświadczenia udało mi się dostać pracę i to na dodatek "w zawodzie".
@Life_will_kill_ya: Wolę się nie ujawniać, ale to wszystko mam niby w zakresie obowiązków, więc nie robię "nic ponad siły". A że tylko ja mogę zastąpić tego pracownika, bo zawsze jestem na miejscu - cóż, inni pracownicy się faktycznie do tego nie nadają ( ͡°ʖ̯͡°)
@Life_will_kill_ya: I tylko to sprawia, że zaciskam zęby i idę dalej xD
Raczej bilet do obozu pracy.
@Papasanbaba: Czasami jest spokojnie, a czasami bajzel, kwestia dnia. I tak z moim brakiem doświadczenia trafiłem lepiej niż większość znajomych ze studiów i pieniądze też zarabiam większe od nich.
@qqwwee: I na wczoraj, a potem pretensje że czemu jeszcze nie gotowe. Znam to, i wiesz co dzisiaj właśnie podziękowałem mojemu pracodawcy za współprace. Ulga niesamowita gdy człowiek pomyśli ile problemów oczekuje w kolejce i to nie ja będę musiał się tłumaczyć za spartoloną robotę jakiegoś włocha ( ͡°͜ʖ͡°)
@Banri: a bo tak, piszesz o maszynach produkcyjnych i o fiacie to albo tychy albo powertrain i myślałem że coś z Ciebie wyciągnę bo może konkurencja czy coś... :p
Mirki chowam tatę. Nie wiem dlaczego to piszę tutaj, biorąc pod uwagę liczbę debilów na portalu... Ale pomyślałem że może ktoś to przechodził i zrozumie.... Jest mi w CH smutno i przykro #zalesie #religia #smierc
Najpierw ciągłe budzenie się w nocy. Później nad ranem dowiaduję się, że pewna osoba poszła na L4 i znowu ja mam ją zastępować, bo nikt inny nie jest w stanie. Czyli znowu robienie na dwa etaty (płatne oczywiście za jeden) w trakcie 8 godzin, a roboty tyle, że nie wiadomo w co ręce włożyć i powinno się być w czterech miejscach jednocześnie (i wszędzie robota jest typu "pilne, już natychmiast!"). Bomba. Najbliższe kilka dni zapowiada się cudownie. Potem doszła niespodziewana zmiana planów i trzeba było żonglować pomieszczeniami i godzinami aby wszystko zostało załatwione według planu. Jak w końcu miałem chwilkę by usiąść, odsapnąć i zjeść drugie śniadanie to myślałem, że zasnę na tym fotelu.
#!$%@?, gdzie się podziały te beztroskie studenckie czasy? Teraz nawet sesję wspominam z rozrzewnieniem. Ta robota, stres i pośpiech mnie wykończą. Jak ktoś mi powie, że praca biurowa nie męczy to go chyba uduszę.
#!$%@?, mam tego dość. Idę się po... położyć.
#zalesie #randomanimeshit #sagumekishin #touhou #cierpieniastaregoqqwwee #
I tak miałem szczęście, że bez doświadczenia udało mi się dostać pracę i to na dodatek "w zawodzie".
@qqwwee: Raczej bilet do obozu pracy. Szanuje jednak za dążenie do celu, ale pamiętaj gdy pizza jest droga nie warto jej jeść.
@Life_will_kill_ya: I tylko to sprawia, że zaciskam zęby i idę dalej xD
@Papasanbaba: Czasami jest spokojnie, a czasami bajzel, kwestia dnia. I tak z moim brakiem doświadczenia trafiłem lepiej niż większość znajomych ze studiów i pieniądze też zarabiam większe od nich.
@qqwwee: I na wczoraj, a potem pretensje że czemu jeszcze nie gotowe. Znam to, i wiesz co dzisiaj właśnie podziękowałem mojemu pracodawcy za współprace. Ulga niesamowita gdy człowiek pomyśli ile problemów oczekuje w kolejce i to nie ja będę musiał się tłumaczyć za spartoloną robotę jakiegoś włocha ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ps. Nigdy nie kupuj włoskich maszyn.
@qqwwee: fizycznie - nie ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i jest ten jeden pracownik bez którego cała firma padnie
@Banri: O jakim typie maszyn mowa? ( ͡° ͜ʖ ͡°)