@Impresjonista: @choksondik: @feketehajuno: rozumiem, że brudne ubrania spoko? buty dziurawe jak najbardziej póki da sie w nich chodzić? elewacja na domu zniszczona, żaden problem? To też tylko rzeczy.
@Rzyleta: Ja nic takiego nie pisałam. To tylko moje podejście do samochodu. Nie mam czasu żeby go z każdą pierdołą do warsztatu wstawiać (mieszkam na zadupiu i każdy dzień bez auta to problem), a i pieniędzy mi szkoda. Dla mnie to jest tylko i wyłącznie dupowóz. Nie musi super wyglądać, ma jeździć. Pisałam, że rozumiem jak ktoś dba o auto i lubi jak dobrze wygląda, niektórzy się tym wręcz pasjonują i
Czy jak zadrapiesz emaliowany garnek to go podmalowujesz? Czy jak walniesz siekierą w kamień to niesiesz do kowala by skuł czy sam kamieniem ostrzysz?
@Impresjonista: @feketehajuno: rozumiem takie trzeźwe podejście do przedmiotów użytkowych, ale z samochodami jest tak, że czasami uszkodzenie nienaprawione ma wpływ na dalszą trwałość
raz miałem otarty błotnik nad kołem, olałem to na 3 lata. Jak już wypadła dziura bo przerdzewiało, okazało się że rdza wyjadła w
@hajs86: rozsądne podejście, cumplu. Bywa, że się zarysuje, wiadomo też, że żonom zdarza się częściej, no ale co zrobisz? Specjalnie po bramach nie jeździ przecież. Jak żona fajna i kochana, to trzeba wliczyc w koszty to, że od czasu do czasu trzeba zmienić sukienkę, a w samochodzie lakier ;)
@spere: Pewnie, że poważniejsze rzeczy trzeba zrobić. Samochód, jak pisałam wyżej, ma przede wszystkim jeździć i to w miarę bezawaryjnie, o to trzeba zadbać. Ja dbam, raz w roku mechanik mi auto dokładnie przegląda, na bieżąco robione jest co trzeba i od strony technicznej musi wszystko dobrze chodzić. Przy tych moich rysach, otarciach, wgniotce kompletnie nic się nie dzieje więc olewam temat. Jakby zagrażały późniejszej sprawności auta to co innego wtedy.
A uszkodzenie powłoki lakieru spowoduje korozję w tym miejscu,
@hajs86: i chwala za to niektorym producentom ktorzy robia zderzaki z plastiku. zarysujesz, od biedy pedzelkiem poprawisz ze ledwo widac roznice i cieszysz sie dalej zyciem.
#zalesie
rozumiem, że brudne ubrania spoko? buty dziurawe jak najbardziej póki da sie w nich chodzić? elewacja na domu zniszczona, żaden problem?
To też tylko rzeczy.
No i #!$%@?. Przestał jeździć, czy co?
No chyba że masz jakiś unikat, to łezkę można by uronić.
@Impresjonista:
@feketehajuno:
rozumiem takie trzeźwe podejście do przedmiotów użytkowych, ale z samochodami jest tak, że czasami uszkodzenie nienaprawione ma wpływ na dalszą trwałość
raz miałem otarty błotnik nad kołem, olałem to na 3 lata. Jak już wypadła dziura bo przerdzewiało, okazało się że rdza wyjadła w
@hajs86: i chwala za to niektorym producentom ktorzy robia zderzaki z plastiku.
zarysujesz, od biedy pedzelkiem poprawisz ze ledwo widac roznice i cieszysz sie dalej zyciem.