Wpis z mikrobloga

@ZIELONECZKA_WSCIEKLA:
http://potreningu.pl/articles/1506/smieciowy-produkt-ktorym-zajadaja-sie-sportowcy-wierzac-ze-jest-zdrowy
http://www.dieta-sportowca.com.pl/2014/11/orzechy-arachidowe.html
tak wiem jest tam zaledwie jeden link do badań, ale o rzeczach typu aflatoksyny można poczytać chociażby na wiki. Do tego w przypadku masła orzechowego mamy do czynienia z procesem prażenia, a jak wiemy wysokie temperatury nie są przyjacielem nienasyconych kwasów tłuszczowych (których jest tam sporo).
Z nazywaniem ich gównem bym nie przesadzał, wszystko chyba sprowadza się tak naprawdę do zdrowego rozsądku i umiaru w ich spożyciu;)
@matti05: Tak jak pisze @florekflorek - masło z fistaszków dupy nie urywa. Ale jako ELEMENT urozmaiconej diety - jak najbardziej. Tylko trzeba kupować te lepsze, bez żadnych dodatków. A najlepiej kupować orzeszki ziemne, surowe. Bez soli, bez prażenia - mniam. Oczywiście jako dodatek. Typu garść obranych raz na kilka dni, a nie pół kg przed tv :P