Aktywne Wpisy
klewerewel +1
#rozowepaski #polska #warszawa #zwiazki #pieklokobiet
Nigdy nie widziałam faceta pchającego wózek z dzieckiem. Dlaczego zawsze jest to matka?
Nigdy nie widziałam faceta pchającego wózek z dzieckiem. Dlaczego zawsze jest to matka?
ProblemM8 +199
Ludziom mocno bambinizm wszedł. Mamy psa; partnerka pięści się nad nim jak dzieckiem. Ostatnio paznokcia sobie trochę rozwalił bo biegal jak wariat po ogrodzie. Ja mówię że trzeba zaczekać to mu odrośnie, przecież nie kuleje, ani nie wygląda źle. Ona że trzeba do weterynarza. #!$%@? pójdzie się kilkaset złotych znowu #!$%@?ć na 10 minutowa wizytę na której weterynarz powie to samo co ja (przerabiałem to już kilka razy)
A do tego nazywanie
A do tego nazywanie
Będąc w podstawówce, lubiliśmy bawić się w policjantów i złodziei, o ile akurat nie mieliśmy do dyspozycji gałęzi, które mogłyby zostać przerobione na wyimaginowane miecze i buławy i/lub w okolicy nie było interesujących śmieci do budowy szałasów.
W bloku, w którym mieszkał Sperma, piwnica była zawsze otwarta - i właśnie tam, z jakiegoś powodu, często przychodziliśmy. Przy okazji, jeśli mieliśmy szczęście, udawało nam się wziąć jakiś drobiazg z jednej z zamkniętych piwniczek, prześlizgując się przez drzwi przypominające paletę przemysłową.
Po dłuższym pościgu pojmaliśmy Kamila i Emila. Problemy mieliśmy zwłaszcza z tym pierwszym, bo różnica wieku względem kuzyna była widoczna od razu - był od niego szybszy, zręczniejszy i mądrzejszy. Wtrąciliśmy obu do więzienia, które w rzeczywistości było ślepym korytarzem.
Spojrzałem na siedzącą ze spuszczonymi głowami dwójkę. Oboje mieli na dłoniach zaciśnięte plastikowe kajdanki - ale takie lepszej jakości. Dziecko nie było w stanie przeciwstawić się ich sile.
Nogą podsunąłem mu pusty woreczek, który leżał przy jednej ze ścian.
Odszedłem kilka kroków do przodu. Nie chciałem wysłuchiwać prób wyrwania się z zamknięcia Emila. Nie byliśmy na tyle mali, by dawać się podejść w ten sposób…
Usłyszałem histeryczny śmiech Kamila i odwróciłem się. Momentalnie sam również wybuchnąłem śmiechem.
Emil kucał na środku korytarza, skutymi rękoma przytrzymując opuszczone krótkie spodenki i majtki. Wypróżniał się na leżący na ziemi foliowy woreczek.
Ogromny stolec wysuwał się powoli, ale zdecydowanie. W końcu upadł z plaśnięciem na ziemię. Emil wstał i podciągnął spodenki, ze sporymi trudnościami.
Oparłem się o ścianę, nie dowierzając, co przed momentem miało miejsce. W tym czasie Kamil wyczuł swoją okazję do ucieczki - mocno nacisnął kciuk swojej prawej ręki, aż ten odskoczył do środka, z głośnym trzaśnięciem.
Dłoń z wybitym palcem wysunęła się z kajdanek, a potem Kamil uciekł.
Tego dnia policja jednak wygrała. Sperma został złapany kilka minut później, a Kamil w końcu zrezygnował z walki, tłumacząc się, że musi iść do domu (Milena odwiozła go do szpitala jeszcze tego popołudnia).
Woreczek z odchodem wsunęliśmy do jednej z piwniczek, należącej do starszego mężczyzny, który miał z nami zatargi (po tym, jak udzielił nam reprymendy na temat sikania w piwnicach, kilka lat wcześniej).
#pasta