Wpis z mikrobloga

Francuskie samochody
Zastanawiam się skąd wzięła się opinia, że francuskie samochody są awaryjne? Nie jest ona na pewno prawdziwa wg mnie. Obecnie od paru lat często używam francuskiego auta Renault Megane II z 2004r.- srebrny kolor (chociaż do mnie nie należy) i jest to samochód powypadkowy i nikt na niego nie chucha i nie dmucha, przebieg oficjalny niby ponad 200 000 (a pewnie kręcony) i do tego z silnikiem niby najbardziej awaryjnym ze stosowanych w tym aucie. Opinie? Świetnie się sprawuje, nic zupełnie się nie psuje (oprócz szyb z tyłu elektrycznych, które nie działają), auto mega ekonomiczne, potrafi mieć średnie spalanie poniżej 4 l/100km na odcinku np. paru tys km !!!! (przy ponad 100 KM ), dobrze wyposażony- czujnik deszczu, automatyczna klima, pełna elektryka, kluczyk zdalny (auto odpala na przycisk), bardzo fajne rozwiązania itd. Wygodny, nowoczesny i bardzo dobry samochód.
Mój znajomy kupuje tylko francuskie auta- miał już wszystkie marki chyba i jest bardzo zadowolony i nic mu się nie psuło takiego.
#samochody #francja #motoryzacja #ciekawostki #renault #swiat #technologia
johanlaidoner - Francuskie samochody
Zastanawiam się skąd wzięła się opinia, że fran...

źródło: comment_3CJJAZ9pfq9UvaoRTthYdxj3PS54YMVi.jpg

Pobierz
  • 30
  • Odpowiedz
@johanlaidoner o jakie auto nie spytasz - to każde okazuje się być awaryjne. A to wszystko zależy od tego co kupisz i jak kupisz. Ja mam teraz trzeciego francuza - i w żadnym nic podejrzanego nigdy się nie stało. Naprawy/wymiany czysto eksploatacyjne. Moj brat natomiast ma volvo - takie niby zachwalane i bezawaryjne.. a ile kasy juz w niego władował to nie zliczę.
  • Odpowiedz
@johanlaidoner: Opinia nie bierze się znikąd. Pracując 3 lata w serwisie samochodowym, które miało umowę z PZU, najczęściej holowane przez nas samochody to właśnie takie meganki i laguny II przed liftem. Być może teraz jest inaczej, ale zła opinia ciągnie się za marką i ciężko to odwrócić. Plusem (albo minusem) tego faktujest szybka utrata wartości francuskich aut.

Moi rodzice mają od 3 lat Peugeota 207 z 2008 roku i nic się
  • Odpowiedz
@johanlaidoner: to u mnie clio 2 - 2001, przebieg w 100% pewniak 150k, ciągle u mechanika szczególnie z elektroniką. Pełno renówek jest u elektryków w szczególności, nawet jak zaprowadzałem to mechanik stwierdził, że jedna naprawiona wyjeżdża, a 3 kolejne przyjeżdża :D Osobiście wiem, że nigdy nie chcę na własność kupić francuza. Może nowsze już są ok, ale konkurencja oferuje dużo więcej i lepiej.
  • Odpowiedz
@johanlaidoner: Clio 1 - ostatni lift, popsuło się wszystko co mogło oprócz samego silnika. Ale i ten pewnie gdzieś #!$%@? w najmniej oczekiwanym momencie. A jak tylko trochę wilgotniej się zrobi to auto sobie działa jak mu się podoba, elektryka to jakiś #!$%@? żart.
  • Odpowiedz
@johanlaidoner: bo laguna II przedlift była nieudana i janusze powtarzają. Plus np cytryny mają hydrauliczne zawieszenie więc janusze płaczą, że #!$%@? bo sie nie da u mietka na działce naprawić metodą gospodarczą czyt. na #!$%@? i po pijaku ale samemu.
  • Odpowiedz
@johanlaidoner: ja mialem megane 3 coupe, przez 7 lat, kupiony w salonie.
W przez ten czas wszystkie usterki:
- przy pierwszym przegladzie wymienili lambde bo przeklamywala
- wymieniony przegub z polosia (troche moja wina, bo widzialem, ze obejma pekla ale zignorowalem no i sie ostatecznie posypal)
- zaswiecila sie kontrolka poduszki pasazera (uszkodzony czujnik obecnosci pasazera w fotelu wylaczyl poduszke - kobieta rozlala zmywacz do paznokci na fotel :p)

Poza tym
  • Odpowiedz
@johanlaidoner: Rok młodszy niż Twój 130k, z elektroniki padł
- nawiew
- wyświetlacz
- sterowniki okien - wszystkie

z mechanicznych
- hamulec ręczny
- klamki wszystkie się blokują
- drzwi strzelają niemiłosiernie

Reszta to standardowe zużycie.
  • Odpowiedz
@johanlaidoner: jest parę powodów, które wyrobiły taką opinie:
- zawieszenia typowe dla francuzów były komfortowe, ale delikatne, przy słabym stanie dróg kończyło się to jak kończyło. Plus spotykana we francuzach hydropneumatyka, która już w autach nie z najwyższej półki wymagała wyspecjalizowanego mechanika, ogarniętego użytkownika już przy normalnym użytkowaniu, a często po dzwonie była składana byle jak co kończyło się niekończącymi się problemami.
- taka sobie instalacja połączona z często bogatszym niż
  • Odpowiedz
@johanlaidoner: We Francji auta używane w bardzo dobrym stanie są bardzo drogie natomiast wszelakie uszkodzone egzemplarze ze względu na drogą naprawę prze "francuskich specjalistów" są śmiesznie tanie. Janusze naściągały porozbijanych aut naprawili "tanio, szybko i byle nie było widać" nasprzedawali a ludzie sobie wyrobili opinie...
  • Odpowiedz
@johanlaidoner: Nie wzięło się to znikąd. Francuzy mają wszystko udziwnione na siłę, przez co nasi kowale nauczeni naprawiać Polonezy i 125p dostawali #!$%@?, kiedy widzieli śruby gwiazdki i inne cuda jak np. nierozbieralne półośki, nietypowe zawieszenia i to się tyczy nawet już bardzo starych aut z lat 70 i 80-tych, kiedy to wszystko inne niż francuzy było proste jak budowa cepa. Dorzuć do tego jebiącą się elektrykę w prawie każdym modelu
  • Odpowiedz
Zastanawiam się skąd wzięła się opinia, że francuskie samochody są awaryjne?


@johanlaidoner: z:

- Laguny 2 z roczników 2001-2003, głównie dci
- problemów z 1.9 dci wywołanymi zbyt rzadką wymianą oleju bo Renault chciało zdobyć floty
- nieudolnością mechaników-kowali dla których cokolwiek bardziej skomplikowanego to czarna magia i uskuteczniali sobie swoje kowalskie metody

A potem to już się tak ciągnęło i ciągnęło, dopiero od niedawna się to zmienia, podobnie zresztą jak
  • Odpowiedz
@Papasanbaba mam tez. 1.2 60km, silnik z clio 2. Padla kilka razy linka sprzęgła, ale to był problem słabych mechanokow lub slabych linek, ostatnie 14m bez zerwania, dwa komplety łożysk tylnych kół. Sprzeglo przy 190tkm, jedna koncowka w zawieszeniu, caly układ wydechowy, jeden reflektor się rozkleil, tylna wycieraczka po zimie pękła przy mocowaniu. 3 baterie od pilota(kupuje takie po 1,70 szt) tarcze hamulcowe i klocki x2 dwa komplety opon, 2x rozrząd. Oleju,
  • Odpowiedz
@maly_stary_rower: też mam 1.2 60 kucy. Ostatni modelik przed Clio 2. Ogólnie to tylko pokazuje skąd takie opinie, pewnie mi się trafił szajs, ale na pewno nie mi jedynemu. Moje autko też od osoby prywatnej z Niemiec. Jednak mimo tego nie skreślałbym renault przy wyborze następnego auta.
  • Odpowiedz
@Papasanbaba ja będę w przyszłym roku zmieniał i biorę pod uwagę clio2 z 1.6 albo 2.0 i kilka innych aut. Ja potrzebuje czegos na dojazdy ale już zdecydowanie coś mocnego co da trochę przyjemnosci. A mam citroena ci i tez jestem zadowolony chodz jak finanse pozwolą to za dwa lata zamienię na c5 3gen.
  • Odpowiedz
@maly_stary_rower: U mnie clio 2 odpada bo wygląda jak gówno, no i dla mnie autko to też taki #!$%@? po okolicy bo na wakacje bym clio nie ruszył, raz że by padło, dwa że wygłuszone jak przez mietka kartonem. Ale takie Renault Clio III to już fajniutkie autko, choć ja kupuje zazwyczaj na zasadzie to co jest w rozsądnym stanie w mojej okolicy i spełnia mój budżet.
  • Odpowiedz