Wpis z mikrobloga

@Kebab-Snack-Wars-2011: a po cholerę mają biegać po placu w nowym, drogim sprzęcie, jak równie dobrze biega się w starym?
Też nie przesadzajmy, to, że US Army może sobie pozwolić na wyposażanie każdego w wysokiej jakości sprzęt nie oznacza, że jest to absolutnie konieczne.
Chociaż jak znam życie, to oczywiście WP faktycznie nie ma dość nowoczesnego wyposażenia dla wszystkich swoich żołnierzy.
  • Odpowiedz
@Pantokrator: To może niech wyciągną z muzeów ciężkie zbroje, miecze, piki, włócznie, kusze i katapulty. Niech odzieją się w skóry, kolczugi i futra jak za czasów drużyn Mieszka I. Do tego wszytko to zmierza. Jak w razie "W" magazynierzy wyfasują im "nowy" sprzęt, który regulaminowo musiał przeleżeć 15 czy 20 lat to nie będą wiedzieli jak go użyć...
  • Odpowiedz
To przerzuć się z szelek dusicielek z parcianymi ładownicami zrobionych z napletków żydowskich czerwonoarmistów na współczesną modułową kamizelkę. Hełmy kompozytowe też mają swój termin przydatności w przeciwieństwie do czapek - blaszek. Mimo to do jednych i drugich nie podejdą płaskie, aktywne ochronniki słuchu. A co do mundurów to racja, tylko tu chyba jest największy przemiał, bo te obecne nie wytrzymują dłużej niż pół roku intensywnego użytkowania.

AKMS i Beryl to ten sam
  • Odpowiedz
@Kebab-Snack-Wars-2011 balistyka jest różna, ale od tego masz przyrządy celownicze i rozum, by sobie z tym radzić, choć fakt, argument przyzwoity.
Jeśli chodzi o optykę, to ta z założenia ułatwia strzelanie i jeśli ktoś dobrze strzela na przyrządach mechanicznych, to z kolimatorem tym bardziej da radę

Jeśli chodzi o hełmy, to fakt, na wypadek wojny i tak trzeba mieć zapas, a skoro z czasem i tak są do wywalenia....
...to czy naprawdę nie można kupić od Rosjan 200 tys. tytanowych hełmów i mieć spokój na długo? Ja wiem, Polska od Rosjan nic nie kupi, choćby się Macierewicz miał zesrać na wizji, ale to już kwestia naszej narodowej rusofobii, więc na potrzeby dyskusji "co teoretycznie się powinno" można taką myśl bezboleśnie rzucić.
  • Odpowiedz