Wpis z mikrobloga

@ziobro2: Ja kiedyś miałem okazję spróbować Chopina (jeden shot) i pamiętam, że to była kompletnie inna klasa jak dla mnie. Alkohol był wyczuwalny minimalnie, nie odrzucało ani nie wymagało popijania jak typowa wódka.
W sumie dobrze, że mi się przypomniało, kupię sobie butelkę i sprawdzę czy faktycznie tamto wrażenie nie było mylne.
@Walther00:
Przypomnij się w 2022 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A na serio: piłem kilka razy Chopina od tamtego czasu (ziemniaczanego, w granatowym kartonie). Rzeczywiście czuć, że jest to lepszej jakości wódka, ale nie byłem aż tak zachwycony jak kiedyś. Smak alkoholu nie jest silny czy odrzucający, ale trzeba przyznać, że wciąż jest obecny. Nie postawiłbym ręki, że w ślepym teście odróżniłbym ją od wódki 30-40% tańszej (ale