[Pieczarka]

Mireczki, jako, że zostały dwa miesiące do nowego roku, warto pomyśleć nad swoją egzystencją. W szczególności nad postanowieniami, jakie były robione na powitanie roku. Czy jesteś w tym miejscu, w którym chciałeś być? Czy postawione przez ciebie cele zostały osiągnięte? Czy może jednak nic się nie zmieniło, ale chcesz poprawić coś w swoim życiu? Jeśli tak...

Nie czekaj z postanowieniami na nowy rok, zrób POSTANOWIENIA KOŃCOWOROCZNE!

Założenie tego pomysłu jest proste. Według wszelkiej maści badań i statystyk, które można znaleźć w necie, tylko kilka procent osób ma na tyle wytrwałości, żeby wytrzymać w swoich noworocznych postanowieniach cały rok, przy czym ponad połowa postanowień zakończy swój żywot przed końcem stycznia. Nie będę teraz bawił się w kołcza tłumaczącego jak odnieść sukces przy robieniu postanowień, bo jest tego w necie masa, ale przedstawię kilka założeń, jakimi ja się kierowałem, robiąc postanowienia końcoworoczne.

1. Cel powinien być realistyczny - schudnięcie 20 kilo w 2 miesiące to sorry, ale można sobie nogę obciąć i jakoś pójdzie. ( ͡º ͜ʖ͡º)
2. Wiedz, że idziesz w dobrym kierunku - trzeba sobie wyznaczyć konkret, np. zamiast "będę ćwiczyć" trzeba sformułować to w stylu "zrobię codziennie 50 pompek" albo "będę się uczył języka minimum pół godziny dziennie". Od razu wiadomo, czy cel na dany okres został osiągnięty.
3. Odliczaj czas do końca - Postanowienia noworoczne wydają się zwykle mieć bardzo rozległy czas trwania (a najczęściej są bezterminowe). Zaczynając OD JUTRA (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) masz 60 dni. Widać ewentualny finisz, więc mając świadomość, że w zasadzie już nie jest daleko do końca, łatwiej wykrzesać z siebie dodatkową motywację.

Robienie takich postanowień mi się bardzo podoba z dwóch powodów. Po pierwszy nawet, jeżeli poprzednie miesiące były nienajlepsze, to na Sylwestra można mieć pewną satysfakcję z tego, że chociaż na finiszu udało się spiąć dupę i coś osiągnąć. Po drugie można się wcześniej przygotować na ewentualne postanowienia noworoczne, nie ma więc takiego szoku po pierwszym stycznia, że to już trzeba zacząć.

Co o tym sądzicie, Mirki?

#postanowienia #protip #lifehack