Wpis z mikrobloga

@sirrek: trochę #!$%@? kwadratami i męczeniem buły rodem z "Death Magnetic", ale kilka fajnych patentów się znalazło. Dramatyczna aranżacja ścieżek perkusyjnych, ale to wina amatorskiej realizacji nagrania, przez co #!$%@?ść Larsa rzuca się w oczy potrójnie.
  • Odpowiedz
@IlluminateEliminate: nie wiem, nie jestem przekonany. Jak puszczam sobie nowe Testamenty, Kreatory, Destruction, o Slayerze nie wspominając, to Metallica gra jakby na pół gwizdka. Pół biedy że muzycznie to jest zjadanie własnego ogona (niech im będzie, w końcu większość fanów chciała back to the roots), ale produkcyjnie to jest jakaś żenada, tak samo jak DM zresztą, które dla mnie w ogóle nie powinno się znaleźć na półkach sklepowych bo ktoś tam
  • Odpowiedz
@sirrek: od wydania St.Anger minęło 117529 godzin, a James Hetfield dalej uważa, że potrafi śpiewać. Piszę to z przykrością ;/ na plus warstwa instrumentalna, odchodzą od harmonii w stronę lekkiego chaosu. Kirk jak zawsze na poziomie!
  • Odpowiedz
@sirrek: Imo mocno średnie. Siwiec #!$%@?ł solówkę z dodatkowym chromosomem. Perkusja - tego nie trzeba komentować. Niby coś z pazurem, ale chyba jednak z wyrwanym. Brakuje tej głębi, agresywności. Wszystko wydaje się płytkie, trochę jakby było wręcz robione na siłę. No nie wiem jak dla mnie album bardzo mediocre, ale i tak się pewnie sprzeda bo biased delusional fanbase ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ich czasy już dawno
  • Odpowiedz
@sirrek: #!$%@?! Nie to, żebym spodziewał się jakiegoś arcydzieła i nie usne, jak tego nie odsłucham, ale krew mnie zalewa, bo po raz pierwszy nie mogę odtworzyć filmu z oficjalnego konta. Jestem w niemczech i jak klikam "play", to w odpowiedzi: "film niedostępny w twoim kraju" o_O
  • Odpowiedz