Aktywne Wpisy
Extaco +2
W grudniu 2022 poznałem się z moją obecną (8 lat młodszą) dziewczyną na #badoo i od lutego 22 jesteśmy ze sobą i mieszkamy razem - wcześniej po 7-letnim związku, który był zupełnym niewypałem, to można to porównać do piekła i nieba(obecnie). Wpadliśmy na pomysł, żeby założyć sobie wspólnego instagrama, z którego zrobimy pamiętnik. Założyłem też tłiterka, gdzie będziemy mogli pisać tam jakieś swoje przemyślenia i odpowiedzi i mam dla was taką historię
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Cześć! Mam problem z różowym. Jesteśmy już razem jakiś czas, od pół roku mieszkamy razem ( a w zasadzie ona mieszka u mnie ) Do tej pory pracowałem jakieś 10 dni w miesiącu maksymalnie 12 i moje zarobki to było jakoś 2,8-3,5 tys zł w zależności od miesiąca, ona zarabia jakieś 2 tysiące więc żyliśmy na takim zwykłym poziomie beż żadnych rewelacji. Gdy ona wprowadziła się do mnie ja otworzyłem swoją działalność - wszystko się zmieniło. Dalej pracuje w swojej pracy a dodatkowo (jakieś 2-3h dziennie) pracuje zdalnie nad moją firmą która przynosi mi... jakieś 10 tysięcy miesięcznie na czysto. Wszystko pięknie bo mamy jakieś wakacje, kupiłem nowy samochód, dziewczyna dostaje prezenty (bo bardzo lubie to robić i sprawiać innym przyjemność rzeczami których tak bardzo mój portfel nie poczuje, jakiś naszyjniczek za 200-300 zł czy coś takiego więc nie mówcie że pantofel) Tylko problem pojawia się że ja te 2-3h dziennie pracy mam nie tak że siadam o 12 do laptopa i pracuje do 15 tylko rozkłada się to na cały dzień. Muszę być pod telefonem i kontrolować sytuację, czasami muszę poszperać w mailu czy w innych excelach więc siłą rzeczy muszę ten telefon nawet przy niej wyciągać gdy jesteśmy razem - mam takie #!$%@? afery o to że głowa mała. Mówi że powinienem się ożenić z telefonem, #!$%@? ją to że wstaje rano o 7 i pierwsze co to zerkam na rynki i nos w telefon, #!$%@? ją to że jak jesteśmy w restauracji to ja czasami muszę ten telefon wyciągnąć i generalnie związek tragicznie to przeżywa.. nie pomagają tłumaczenia że jest to moja praca dzięki której żyjemy na takim poziomie na jakim żyjemy.. Macie jakieś pomysły jak jej to przedstawić żeby może chociaż trochę bardziej zrozumiała? Bo dla mnie tu logika różowych lvl over 10000 - Chcemy żyć na super poziomie, mieć fajne wakacje, dom i żeby nam nigdy niczego nie brakło ALE #!$%@? MNIE TO JAK PRACUJESZ wtf #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Komentarz usunięty przez moderatora
jak laska Cię będzie wspierała, to znajdziesz sobie normalne zajęcie z odłożoną kapustą.
jak laska Cię będzie besztać, to znajdziesz sobie inną laskę pracując tak jak lubisz/wolisz.
@AnonimoweMirkoWyznania: trochę smutne. Nie ma mieć zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko..
Ty raczej jej tego nie wytłumaczysz, jeśli ona sama nie jesr w stanie pojąc pewnych związków przyczynowo-skutkowych.
@AnonimoweMirkoWyznania: Może niech sama idzie do lepiej płatnej pracy? Albo niech znajdzie sobie jakieś zajęcie gdy Ty pracujesz?
Druga sprawa to czy na serio musisz....MUSISZ nawet podczas 2h wyjscia na kolacje do knajpy to robic? Sam mowisz, ze to 3h dziennie, nie da sie zaplanowac Waszych aktywnosci pomiedzy tymi obowiazkami?
Tak troche to ja rozumiem,
Komentarz usunięty przez moderatora
@rogue1886: On pracuje 10~12 dni w miesiącu + 2~3 godziny dziennie nad swoją działalnością.
To ma 2/3 miesiąca wolnego gdzie spędza 2~3 godziny nad zarobkiem w granicach 10tys. zł.
I on jeszcze powinien się dostosować do jej ścisku dupy odnośnie wymiaru czasu pracy?
Krzyż na drogę
@TaoHosts: bardzo "wolnego" jak co chwila siedzi w nosem w telefonie.
Albo korzystamy z okazji i zarabiamy pieniądze by być później "finansowymi emerytami" albo wegetujemy całe życie.
Samą miłością, za dom, samochód nie zapłacisz. Talerza też nie wypełnisz.
Ale robienie afery bo jak się wstaje i sprawdza giełdę oraz rynki (mniemam walutowe), to moim zdaniem jest przegięcie.
Sądzę po wpisie, że laska nawet nie próbowała normalnie na ten temat porozmawiać tylko kąsa i żądli jak osa.
Ona chyba nie rozumie, że prowadzenie firmy to nie kopanie rowu odtąd do 15., więc chyba musisz jej to na spokojnie wyjaśnić.
Druga sprawa jest taka: nie jesteście małżeństwem, więc pracuj na siebie a ona niech pracuje na siebie.