Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
No i #!$%@? strzelił 10 miesięcy związku... Wspólne życie, wspólny wyjazd, mieszkanie i co się okazało? Wystarczyło jedno spotkanie z byłym i wieczorem do spania powiedziała mi prosto w twarz "Przestałam wierzyć że jesteś moim przeznaczeniem, już wiem że jego kocham bardziej". Nie wiem czemu ale przeczytałem jej maile które z nim pisała oraz wiadomości na facebooku - koleżanki które robiły ohh i ahh że taka romantyczna historia ich spotkała (no w #!$%@? #!$%@?). Koleżanki które miały ją w dupie, każdy się od niej odwrócił tylko nie ja, oddałem dla niej wszystko, wierzyłem że się zmieni i co? Usłyszałem tylko że teraz rozpowiada "byłem niedojrzały, nie dam sobie bez niej rady, dobrze zrobiłam". #!$%@? mać, ostatni tydzień związku to było czyste kłamstwo. Mówiła mi coś innego a inne rzeczy czytałem z jej maili i słyszałem od innych. Najgorsze jest to że ta dziewczyna się ogarnęła przez ten czas, wszyscy to zauważyli i mnie wychwalali, jej rodzina była cholernie szczęśliwa że zostawiła tego palanta który jest od nas 6 lat starszy, ma 26 lat a mieszka z rodzicami i jego priorytety to obić sobie mordę i wypić z kumplami. Te wszystkie listy w których pisała mi jaki jestem wyjątkowy, jaka znowu jest szczęśliwa i że nigdy do niego nie wróci...

Ale wiem że to wszystko moja wina, chciałem zmienić dziewczynę która będąc z nim obściskiwała się ze mną w łóżku i niecały tydzień po zakończeniu 3 letniego związku leżała u mnie nago. Jakby tego było mało po 2 latach związku z nim puściła się z przyjacielem a on jej wybaczył.

A teraz ja siedzę sam, bo przez nią straciłem kumpli, najlepszą przyjaciółkę i tylko dlatego że nie chciałem słuchać "co raz się puściło już zawsze będzie się puszczać".

Nie wiem na kogo bardziej jestem zły, na nią, na tego samca omega który wraca jak bumerang mimo że laska mu się puszcza czy na siebie że przez głupotę straciłem tyle pieniędzy, czasu i #!$%@? wszystkiego...

Sam jak palec... jeszcze kilka dni temu czułem jak to jest być tak mocno kochanym i szczęśliwym, a teraz co? Nawet nie mam do kogo tego wszystkiego napisać, wstyd jak #!$%@?

Jeżeli kogoś uraził styl pisania i przekleństwa to bardzo #!$%@? przepraszam ale zestresowany jestem.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 10
OP: Niech mi ktoś napiszę jakim jestem debilem, zakochałem się w dziewczynie która się puszczała, a ja chciałem ją zmienić, bo wierzyłem że jest tylko zagubiona i trzeba jej pomóc, nie oceniać jak robiła to reszta... Tylko pomóc.

Będzie mi lepiej.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Asterling