Wpis z mikrobloga

Mirki, ile razy wam opowiadałem, że niektórzy po prostu syfią w domach? Wiele razy - ale wiem, że uraziłem tym osoby które serio dbają o domy - jednak walka 1 vs 5 czy 2 vs 7 to bardzo nieuczciwa walka i ludzie bardzo szybko zniechęcają się do sprzątania za innych. Za to przepraszam i nie mam już zamiaru więcej tego robić.

No dobra, ale jak chce by w domach było czysto?

2 działania:

Pierwsza, to w domach w których poprzedni lokatorzy zostawili syf zamierzam zrobić sprzątany remont generalny, już dwa tego typu domy zostały odświeżone - posprzątanie samej kuchni zajęło jednej ekspertce 2 dni - tak, ludzie tak potrafią zasyfić i długo nie sprzątać.

Druga to zniechęcanie ludzi do tego typu śmiecenia. Jeśli cały dom będzie uwalony po jakimś okresie czasu, to cały dom zostanie obciążony kosztami sprzątania następnym razem. Jeśli problemem będzie tylko jedna osoba i reszta domowników będzie zgłaszała problem - wtedy koszt sprzątaczki (lub samo sprzątanie) będzie pobierany od tej osoby.

Czy to pomoże - nie wiem, ogólnie problem niesprzątania dotyczy jedynie 10% domów które mamy, większość domów np. na Wall Street, Castle Street czy Blythe Street i inne, to domy w których ludzie bardzo szanują porządek i sami się wzajemnie pilnują co do tego. Właściwie to jestem im wdzięczny - tak, jestem im bardzo wdzięczny za to, że sa normalnymi kulturalnymi ludźmi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Chyba że macie jakieś inne legalne sposoby na walczenie z nieporządkiem? Jak wy załatwialiście to w czasach #studbaza #studia gdy mieszkaliście z innymi? Macie jakieś pomysły?

#uk #emigracja #sorekcharityltd

Co byś zrobił gdyby w mieszkaniu w którym mieszkasz wspólokatorzy syfili?

  • Kopałbym ich jak kurczaki póki by się nie nauczyli 27.4% (303)
  • Zgłaszałbym właścicielowi i prosił o interwencję 10.6% (117)
  • Próbowałbym się z nimi dogadać/zachęcić 26.1% (289)
  • Miałbym w dupie i żył w swoim pokoju jak najbardziej unikając miejsc publicznych 10.0% (111)
  • Sam jestem syfiarzem i mi syf nie przeszkadza 6.5% (72)
  • Zrobiłbym wszystko by jak najszybciej przenieść się do innego miejsca lub zamieszkać samemu 19.3% (214)

Oddanych głosów: 1106

  • 47
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

co do remontów to powoli malujemy kolejne domy na nowo, jeśli ktoś uważa że potrzebuje tego typu napraw w domu (sylikon, pomalować) to niech do mnie napisze.


@sorek: u mnie mógłbyś pomalować ściany. Ile kosztuje taka usługa i kiedy masz wolny termin?
  • Odpowiedz
@deyna: daj spokój, u nas też, dobrych specjalistów to ze świecą szukać, a kogoś kto robi kompleksowo to w ogóle nie ma szans..
  • Odpowiedz
@sorek: Ja pracuję w branży stoczniowej i słyszałem, że w Polsce nawet pomocników brakuje. Fachowcy albo mają dobrze płatną pracę albo są za granicą.
  • Odpowiedz
@sorek: niektórzy twórcy gier wrzucają cziterów na specjalne serwery dla cziterów zamiast z nimi walczyć - i tak sobie grają cziterzy przeciw cziterom. Myślę że możesz meldować syfiarzy z syfiarzami w lokalach o najgorszym standardzie które i tak miały iść do remontu. Skoro nie potrafią dbać to nie niech mieszkają w miejscu gdzie nikt nie dba.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Cointreau niestety nikt nigdy nie potrafi mi powiedzieć kto jest syfiarzem a kto nie.. Gdyby wszyscy się ze sobą komunikowali byloby łatwiej.
  • Odpowiedz
Chyba że macie jakieś inne legalne sposoby na walczenie z nieporządkiem? Jak wy załatwialiście to w czasach #studbaza #studia gdy mieszkaliście z innymi? Macie jakieś pomysły?


@sorek: Ale mi przypomniałeś cudowny studencki czas () Te wojny, to użeranie się z brudasami!

Kiedyś wróciłam z dłuższego wyjazdu, a jako że miałam totalnego syfiarza za współlokatora to zastałam niesamowity sajgon. Papierki
  • Odpowiedz
@sorek: Ja bratu #!$%@? na ryj z rana jego brudne szklanki i talerze i inne dziadostwa co zostawił w zlewie. Ostatnio schowałem wszystkie inne do jednej szafki (debil nawet tego nie sprawdza) tak że ma po sztuce z jednej rzeczy. Jak ma w pokoju to mam w dupie ale jak rzuci do zlewu (namoczy się to umyje) i leży, to rano teraz mu #!$%@? w spleśniałym drzemie i na łóżko.
  • Odpowiedz
@sorek: Ja zazwyczaj jadę "z #!$%@?". Sprzątam mimo wszystko tak czy siak, bo jestem trochę #!$%@? na tym punkcie. Nie mam jakiegoś poczucia bólu, gdy to robię. Po prostu lubię mieć czysto. Jak mieszkałem w domku od ciebie to nie było, że boli. Nie wiem, może to przez moją "mentalność dresa", ale nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mi syfił na chacie i wyszedł z tego bez konsekwencji.
  • Odpowiedz
@sorek: U mnie jest taki patent, że mamy założone kamery w kuchni i prosty regulamin. Między innymi nie wolno zostawiać żadnych naczyń do suszenia, żadnego jedzenia gdzieś na patelni czy gdziekolwiek poza lodówką i twoją szafką. Za pierwszym razem jak cię złapią to po depozycie 100 funtów. Za drugim razem wyrzucają.
  • Odpowiedz
@sorek: O co ty, umowę to mam jakąś śmieszną, nic tam prawie nie ma. Jedyne co jest odnośnie cctv to kartka w kuchni.

Tu u mnie to się wszystko opiera o to, że jest bardzo tanio i ona (ta babka co tym zawiaduje) ma na moje miejsce kolejkę 10 osób i jak bym powiedział że mi kamerka nie pasuje to mi powie to się wyprowadź i tyle. Ale jak to
  • Odpowiedz