Wpis z mikrobloga

Z takich życiowych osiągnięć to pamiętam jak kilka lat temu pokłóciłem się ze swoją dziewczyną. Aby odreagować, postanowiłem wyjść na rower no i dojechałem z Warszawy... do Kielc. Warszawa - Kielce to jakieś 250 km. Niby nic, są ludzie co śmigają rowerem dookoła Polski, jak pan Metaxy. Ja natomiast zrobiłem tę trasę bez żadnego przygotowania, bez żadnego ekwipunku, zwyczajnie po kłótni wyszedłem jak na wycieczkę do parku. Do tego na trzydziestoletniej maszynie, bez bodaj łatki na dętkę, a samą trasę ustalałem na bieżąco. Podjechałem sobie kulturalnie na Łysą Górę, przeżegnałem się pod krzyżem, rzuciłem okiem na widoki.. i pojechałem na pociąg do Warszawy. Jak wróciłem, na pytanie dziewczyny gdzie byłem odpowiedziałem "a tu i tam" XD. Potem dwa dni nie mogłem się ruszyć z łóżka, a następne 4 nie mogłem prosto usiąść. Myślałem, nawet o L4. Jaką nauczkę życiową wyciągnąłem z tej podróży? Mają fatalne kebaby w Kielcach, nie polecam.
#pokazrower #zycioweosiagniecia
Krachu - Z takich życiowych osiągnięć to pamiętam jak kilka lat temu pokłóciłem się z...

źródło: comment_3yrCYnzzcLXkdu0x09JEMWLxOnWK8Ijw.jpg

Pobierz
  • 71
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Niby nic, są ludzie co śmigają rowerem dookoła Polski, jak pan Metaxy.


@Krachu: Pan @metaxy szanuje bardzo i wcale nie jest to nic. 250km to już dużo, dużo. A ogólnie każdy dystans ponad kogoś obecne możliwości (a raczej strefę komfortu), to coś za co należy się szacunek.
  • Odpowiedz
  • 1
@Krachu Nie kojarzę żadnego polskiego baru z kebabem na Rynku. Aczkolwiek na Rynku szału nie ma, tak jak ktoś pisał: najlepszy kebab w Auchan, Galerii Echo i na Wesołej - praktycznie to samo. Jeszcze można znaleźć coś ciekawego na Paderewskiego. Trzeba było pytać :p
  • Odpowiedz
Potem dwa dni nie mogłem się ruszyć z łóżka, a następne 4 nie mogłem prosto usiąść

@Krachu: Nie mogłeś usiąść po tym kebabie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz