Wpis z mikrobloga

Cześć! To jest sworzeń z zawieszenia, zwykle lśniący i okrągły. Dla pani z PZU korzeń zawieszenia :) Jak się wjedzie w dziurę nad morzem, to korzeń się zaczyna psuć. Ale niestety tak niefajnie się psuje, że trzech mechaników nie znalazło tego, bo koło trzyma się mocno. No i psuje się przez dwa miesiące. A koło trzyma się mocno do czasu aż to, co jest na zdjęciu nie rozwierci sobą części, w której siedzi. Wtedy koło wybiera inną, lepszą drogę, w lepszy świat.


#motoryzacja #zepsutezawieszenia #zepsulem
d.....o - Cześć! To jest sworzeń z zawieszenia, zwykle lśniący i okrągły. Dla pani z ...

źródło: comment_hMetvs6twrTQ6N1y5ZgWO2DeMaOzaI49.jpg

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
@didijo tak miałem w galancie, ale nim sworzeń wypadł to podczas dodawania gazu auto skręcamy lekko w prawo a jak gaz puszczam to lekko w lewo. Dzień później, jeblo.
  • Odpowiedz
@didijo: To jest #!$%@? skandaliczny brak kompetencji na niektórych stacjach diagnostycznych. Miałem ostatnio to samo. Coś mi skrzypiało przy prawym kole przy skręcaniu, podjechałem na najbliższą stację, koleś szarpie, ogląda, marudzi i mówi że eeee panie, wszystko w porządku, nie wiem co to skrzypi. No, ale skrzypi jak cholera. Schodzę tam do niego, on najpierw oburzony że nie wolno, ale w końcu włączył swoje magiczne urządzenie i pokazuję mu. A
  • Odpowiedz
@didijo: I oczywiście nie wzbudziły w właścicielu żadnego podejrzenia "delikatne odgłosy" z zawieszenia.

nie strasz bo mi cos od roku stuka


@wycz: A potem; "panie! bo wypadki!"
Zabij
  • Odpowiedz
@jamtojest: @didijo: a jak masz jeszcze wielowahacz i tuleje pływające i inne tego typu gówna to dopiero jest ciężko wyczuć jakieś luzy ( ͡° ͜ʖ ͡°) - mi się z ojcem osobiście nie udało, ale gościu od ustawiania geometrii zrobił to na luzie - polecam udać się do warsztatu, zapłacić troche $$ i przetrzepią wszystko jak trzeba :P
  • Odpowiedz
@damian_co_dalej: Ciężko to mi może być zdiagnozować, jak nie mam sprzętu do tego itd. Ale po to jadę do fachowca, który bierze za to pieniądze, żeby mi zdiagnozował, albo niech chociaż się przyzna że nie umie. A ten mi mówi, że no panie skrzypi to skrzypi, na #!$%@? drążyć temat :P

Jednak muszę tu dodać, że znam też znakomitych diagnostów, w pełni godnych zaufania. Ale ten był pajacem :P
  • Odpowiedz
@jamtojest: hm, to można płacić diagnoście za sprawdzenie luzów? U mnie na stacji jest to zabronione i jak już to można po kryjomu dać w łapę w kanale, raczej z wdzięczności, bo jednak czasem się chłopak narobi... Ale masz rację, jakoś w kwietniu znaleziono u mnie luz na tylnej tulei pływającej, a na przeglądzie w lipcu (4000km później ...) wyszło, że niby wszystko jest OK, dopiero jak powiedziałem mu dwa
  • Odpowiedz
@defoxe: wzbudziły, jeździłem od jednego do drugiego i nic nie znaleźli. Dwa wahacze wymieniłem w lutym/marcu. Sworzeń z fotki był zmieniony w kwietniu (tego roku!) więc sam zacząłem myśleć, że to auto tak ma, tak jak zasugerował jeden z mechaników...
  • Odpowiedz
@damian_co_dalej: A nie można?? Toś mnie zabił teraz, może całe życie to nielegalnie robię :D
Zawsze myślałem, że od tego jest stacja. Przeglądy okresowe oczywiście jako podstawa, ale też sprawdzanie w miarę potrzeby, ustawianie świateł itd. Co ma zrobić kierowca, jak mu wali w zawieszeniu pomiędzy przeglądami? ;)
  • Odpowiedz
@jamtojest: z tego co widzę to płaci się gdy:

Ponowne sprawdzenie mechanizmów i zespołów w pojeździe, w którym stwierdzono usterki w trakcie badań technicznych

Nie wiem, pogooglaj trochę, mi diagnosta mówił, że nie może brać pieniędzy za takie rzeczy :c
  • Odpowiedz
zasugerował jeden z mechaników...


@didijo: Wiesz jak jest z mechanikami.

Panie, jak się rozleci, to bedziem myśleć, tera to ciężko by znaleźć.


No nie wiem, ja bym w takie rzeczy nie wierzył. Niestety ludzie jeżdżą bez przeglądów (ten na stacjach diagnostycznych to czasami trochę kpina). Stuka? To niech stuka... I tak dalej.
  • Odpowiedz
Nie wiem, pogooglaj trochę, mi diagnosta mówił, że nie może brać pieniędzy za takie rzeczy :c


@damian_co_dalej: Może i tak, ale nigdy nie miałem z tym problemu, więc mi to zwisa w sumie ;) Poza tym w miarę możliwości i tak sam wszystko sprawdzam.

@i-marszi: No ja tak robię, ale jednak 95% kierowców nie wie jak się do tego zabrać... i przecież wcale nie musi.
  • Odpowiedz
@jamtojest: @i-marszi: na wiosnę tak zdiagnozowalem z kolegą i pomogło. Teraz byłem w dwóch stacjach diagnostycznych na szarpakach i u mechanika na podnosniku. Na pierwszej nie mieli mi kiedy naprawić hamulca przy przeglądzie, ale na szarpakach był. Na drugiej przed rejestracją mi naprawiali hamulce, ale też nic się nie dopatrzyli w zawieszeniu. Zwykle tego nie robię, ale stałem nad diagnostą aż coś znajdzie w tym kole. W końcu
  • Odpowiedz
@didijo:

W końcu z kierownikiem stwierdzili że klientowi się uwidziało skrzypienie ...

Ze skrzypieniem to tak jest :( Ciężko cokolwiek z tym zrobić i nie zawsze warto. Inaczej jak coś stuka, wtedy interwencja jest konieczna!
  • Odpowiedz
jak sie rozleci to bede w koncu mial pewnosc


@wycz: Genialne podejście. Tylko, że to nie ty możesz mieć pewność a rodzina...
Za taki tekst powinni zakazywać wykonywania zawodu.
  • Odpowiedz