Wpis z mikrobloga

Jadę autobusem (kurs miedzymiastowy, 2h). Jakiś przyjeb za mną (typowy Seba, ale koło 30stki) puszczał jakieś denne rapsy na głośniku z komórki. Ilość wulgaryzmów spora.

Nikt z obecnych na pokładzie nic nie powiedział ale było widać że im nie pasuje. Więc ja, suchoklates lvl 23 po 5 minutach zbierania sie na odwagę pytam się go grzecznie czy może słuchać na słuchawkach. On na to że nie, ja na to żeby to w takim razie wyłączył. On do mnie czy mi to przeszkadza. Ja adrenalina jak na bungee ale mówię że tak, przeszkadza mi.

I wyłączył ( ͡° ͜ʖ ͡°) Więc w sumie #wygryw

Jak wysiadał to jeszcze do mnie z mordą co mi niby przeszkadzało.

#truestory #patologiazewsi
#czujedobrzeczlowiek bo zawsze się boję robić takich rzeczy.
  • 10
@AbstractObject: też miałem taką samą sytuacje, tylko dresy (sztuk dwie) puszczały jakieś mocne techno. Wszyscy dokoła siedzieli i patrzyli po sobie robiąc jednoznaczne miny, ale jakoś nikt poza mną się nie odezwał. W sumie posłuchali grzecznie i muzyczke z telefonu od razu wyłączyli ;)
@AbstractObject: Byłem w podobnej sytuacji, poprosiłem jakiegoś karka o łapie większej niż głowa sebixa o pomoc, ale mi odparł:

daj spokój, nie warto robić sobie kłopotów


zwróciłem sebixom uwagę sam, wyłączyli 'muzykę' po interwencji u kierowcy, a potem przez resztę drogi mi wygrażali, chcieli nawet jechać aż do pętli, byle mnie wyśledzić

co się wtedy strachu najadłem ( ͡° ʖ̯ ͡°)