Wpis z mikrobloga

@DywanTv: 182cm, obecnie 101kg (niestety zakładanego zejścia poniżej 100 we wrześniu sie nie udało, zaczynam biegać), zaczynałem od okolic 110kg w połowie sierpnia, sam wrzesień to 6,5kg w dół.
  • Odpowiedz
@DywanTv: Wiem że powinienem do 95kg zejść ale ja nie chce na razie "w pełni" biegać. Od jakiegoś czasu mam miband2 i z mitoolsami i paroma testowymi treningami ogarnąłem że mój przedział pulsu do spalania tłuszczu to leciutki trucht, który niewiele obciąży stawy. Z 110kg bym nie próbował, w okolicach 100 już jestem skłonny.
  • Odpowiedz
@Hera_Koka_Hasz_LSD: Widzę, że zabierasz się do tego inaczej niż ja. Ja tam się po prostu ubrałem i poszedłem biegać/jeździć na rowerze przez kilka godzin. No i mniej żarłem. I to starczyło. Bez aplikacji i dodatkowego sprzętu. Rower też jakiś stary.
Niedawno zacząłem trochę poważniej ćwiczyć kalistenikę, może zapiszę się na siłownię. Wtedy będę bardziej na wszystko uważał.

Powodzenia i tak!
  • Odpowiedz
@DywanTv: Też pilnuję żarcia, a raczej po prostu liczę kalorie, staram się przyjmować maksymalnie minimum potrzebne do przeżycia (w moim przypadku to ok 2000kcal), a zazwyczaj ok 1500kcal, więc jakakolwiek aktywność fizyczna, nawet pójście do sklepu, to już coś co powiększa mój minusowy balans kalorii dziennie. MiBanda mam bo żona biegaczka i mi po prostu pomógł ogarnąć że ja zawsze źle trenowałem - dochodziłem do maksymalnego tętna, wypalałem się i koniec,
  • Odpowiedz
@Hera_Koka_Hasz_LSD: To ja mam tak, że jak biegam, to pierwsze 10-15 minut to taka trochę męczarnia/dostrajanie się. Potem biegasz i biegasz, a jak się zatrzymasz to nawet nie ma dużej zadyszki. Ale i tak co kilka(naście) minut się zatrzymuję.
  • Odpowiedz