Wpis z mikrobloga

@SamGamgee:
@Burthess:
@Colos: wydaje mi się że w erze komputerów nikt chałupniczo każdej klatki oddzielnie nie malował ;)
Sądzę że nakręcono film aktorki, a później go przetworzono do tej formy. Artyści pewnie tworzyli wygląd postaci, tła, wzory i desenie, które następnie komputer łączył z nakręconym materiałem.
  • Odpowiedz
@mikaliq:

A jednak. (wg Wikipedii). Co więcej, umknęło mi wcześniej, że jest to Polsko-Angielska produkcja.

Each of the film's 62,450 frames is an oil painting on canvas, using the same technique as van Gogh, created by a team of 85 painters.
  • Odpowiedz
@mikaliq: Wydaje mi się, ze w dzisiejszych czasach to coraz bardziej popularny trend. Popatrz np. na reklamy Sony Bravia, można to było wszystko wyrenderować, ale nie, oni postanowili zrzucić ulicami SF milion piłeczek kauczukowych, zachlapać cały blok kolorową farbą i rozsypać tonę brokatu w budynku kasyna... Albo obrazek intro z windows 10. To jest zdjęcie, skomplikowany system luster, dymu i laserów, a wystarczyło przecież to wygenerować komputerowo.
  • Odpowiedz