Pewnie i tak nikogo to nie obchodzi, ale jak zwykle muszę zrobić swoje krótkie podsumowanie na koniec sezonu.
Opisy: Planetarian - post apokaliptyczny świat, a pośrodku nienaruszone planetarium i niewinna niczego nieświadoma bohaterka. Anime świetnie buduje gorzko-słodki nastrój wynikający się ze spotkania dwóch światów różnych światów. Krótkie, treściwe, naładowane emocjami, czegoż chcieć więcej? Re:Zero- po pierwszej połowie spodziewałem się mojego nowego faworyta tajemniczy świat, wiedźma, restarty, desperacja. Niestety w drugiej części coś się zaczęło psuć Subaru zaczął robić się coraz bardziej sztuczny, a anime zaczęło się skupiać na jakichś potyczkach i czar prysnął. D. Gray Man - jestem na świeżo po skończeniu pierwszej serii, także moje postrzeganie nie jest rozmyte przez nostalgię. Moim zdaniem sequel jest lepszy od swojego poprzednika, przede wszystkim fabuła jest bardziej treściwa i nie tak rozwleczona jak w pierwszej serii. Nowej kreski też nie uważam za złą, jedynie przyczepiłbym się do hrabi milenium bo on faktycznie wygląda gorzej. OP i ED najlepsze ze wszystkich (nie licząc Snow Kiss). Danganronpa Despair arc & Future arc- obydwa na podobnym poziomie, raczej nic wybitego, ale mi się dobrze oglądało. Berserk - nie wnikam w materiał źródłowy i w pierwszą serię, bo ich nie widziałem. Na początku byłem sceptyczny względem animacji, ale brudny świat berserka szybko mnie wciągnął i z chęcią oglądałem następne odcinki. Krótko mówiąc anime spełniło swoją rolę i z chęcią poznam dalsze przygody Gutsa. Fate/Kaleid 3rei - podobnie do poprzedniego sezonu, początek jakiś taki nieciekawy, a potem nagle przy końcówce wszystko się szybko rozkręciło. Shokugei no Soma - niestety nie bawiłem się jak na pierwszej serii, koncept się nie zmienił, fabuła też za bardzo nie poszła do przodu. MoB Psycho - zachęcony pozytywnymi komentarzami postanowiłem nadrobić tą serię. Jakoś ta historia Shigeo się prowadzi, ale niestety dla mnie anime to nie spełniło swojej roli. Ma tag komedia, ale ja praktycznie nie śmiałem się wcale, dlatego nie jestem zadowolony. Rewrite - jeszcze w połowie wszyscy byli przyjaciółmi, potem coś się popsuło i już szybko zmierzaliśmy do końca świata w ostatnim epizodzie. Ktoś musiał się nieźle nagimnastykować, żeby utrzymać w 12 odcinkach 60-godzinne VN ( ͡°͜ʖ͡°) Nanatsu no Taizai OVA- taki wypełniacz czasu dla fanów, da się obejrzeć, ale generalnie nic ciekawego. Relife - ludziom się podoba, mnie niestety nie. Główny koncept został sprowadzony do szkolnych nastolatków i ich rozterek i problemów. Czyli to co w 90% anime o szkolnych nastolatkach. Love Live! Sunshine!!- o ile oryginalna seria mocno mnie wciągnęła to na sunshine tylko ziewałem. Nowe bohaterki są mało wyraziste, a ich przygody niezbyt ciekawe.
Jak ktoś jest ciekawy, oceny:
Nie wierzyłem, że uda mi się obejrzeć wszystkie zaplanowane serie waląc nadgodziny całe lato ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
„Psy nigdy nie umierają. One śpią w twoim sercu” (Ernest Montague)
Żegnaj przyjacielu. Mam nadzieję, że jesteś teraz w lepszym miejscu za tęczowym mostem. Na zawsze pozostaniesz w moim sercu. Będzie mi Ciebie strasznie brakowało.
Opisy:
Planetarian - post apokaliptyczny świat, a pośrodku nienaruszone planetarium i niewinna niczego nieświadoma bohaterka. Anime świetnie buduje gorzko-słodki nastrój wynikający się ze spotkania dwóch światów różnych światów. Krótkie, treściwe, naładowane emocjami, czegoż chcieć więcej?
Re:Zero- po pierwszej połowie spodziewałem się mojego nowego faworyta tajemniczy świat, wiedźma, restarty, desperacja. Niestety w drugiej części coś się zaczęło psuć Subaru zaczął robić się coraz bardziej sztuczny, a anime zaczęło się skupiać na jakichś potyczkach i czar prysnął.
D. Gray Man - jestem na świeżo po skończeniu pierwszej serii, także moje postrzeganie nie jest rozmyte przez nostalgię. Moim zdaniem sequel jest lepszy od swojego poprzednika, przede wszystkim fabuła jest bardziej treściwa i nie tak rozwleczona jak w pierwszej serii. Nowej kreski też nie uważam za złą, jedynie przyczepiłbym się do hrabi milenium bo on faktycznie wygląda gorzej. OP i ED najlepsze ze wszystkich (nie licząc Snow Kiss).
Danganronpa Despair arc & Future arc- obydwa na podobnym poziomie, raczej nic wybitego, ale mi się dobrze oglądało.
Berserk - nie wnikam w materiał źródłowy i w pierwszą serię, bo ich nie widziałem. Na początku byłem sceptyczny względem animacji, ale brudny świat berserka szybko mnie wciągnął i z chęcią oglądałem następne odcinki. Krótko mówiąc anime spełniło swoją rolę i z chęcią poznam dalsze przygody Gutsa.
Fate/Kaleid 3rei - podobnie do poprzedniego sezonu, początek jakiś taki nieciekawy, a potem nagle przy końcówce wszystko się szybko rozkręciło.
Shokugei no Soma - niestety nie bawiłem się jak na pierwszej serii, koncept się nie zmienił, fabuła też za bardzo nie poszła do przodu.
MoB Psycho - zachęcony pozytywnymi komentarzami postanowiłem nadrobić tą serię. Jakoś ta historia Shigeo się prowadzi, ale niestety dla mnie anime to nie spełniło swojej roli. Ma tag komedia, ale ja praktycznie nie śmiałem się wcale, dlatego nie jestem zadowolony.
Rewrite - jeszcze w połowie wszyscy byli przyjaciółmi, potem coś się popsuło i już szybko zmierzaliśmy do końca świata w ostatnim epizodzie. Ktoś musiał się nieźle nagimnastykować, żeby utrzymać w 12 odcinkach 60-godzinne VN ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nanatsu no Taizai OVA- taki wypełniacz czasu dla fanów, da się obejrzeć, ale generalnie nic ciekawego.
Relife - ludziom się podoba, mnie niestety nie. Główny koncept został sprowadzony do szkolnych nastolatków i ich rozterek i problemów. Czyli to co w 90% anime o szkolnych nastolatkach.
Love Live! Sunshine!!- o ile oryginalna seria mocno mnie wciągnęła to na sunshine tylko ziewałem. Nowe bohaterki są mało wyraziste, a ich przygody niezbyt ciekawe.
Jak ktoś jest ciekawy, oceny:
Nie wierzyłem, że uda mi się obejrzeć wszystkie zaplanowane serie waląc nadgodziny całe lato ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
#anime
@Krunhy: Masz ty rozum i godność człowieka?
No szczególnie z animacją 4 kl/s i krzywo narysowanymi twarzami.
@Krunhy: Gusta gustami, ale ktoś tutaj ma problem z rzetelną oceną anime.
Zachęciłeś mnie ogarnąć Planetariana, ciekawie to brzmi, byle zbyt banalne w wykonaniu nie było, no ale dam szanse, zaraz odpalę.
Odnośnie Moba- już byście dali spokój, nie każdemu się ten typ humoru musi podobać.
Co do Shokugeki się zgadzam, konkurs trwający 10 odcinków był straszną padaką, choć ostatnie trzy ratują serię i jak dla mnie wciąż 6-7/10.
Co do Re-zero, mam podobne odczucia, 19-25 odcinek to praktycznie nuda, jednemu się