Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak to zacząć...hmm...ogólnie uważam, że w mojej głowie jest coś nie halo. Otóż jestem 10 miesięcy po 3 letnim związku. Od miesiąca spotykam się z fantastyczną dziewczyną. Widać, że jest ona mną niesamowicie zainteresowana. Cechami charakteru, zachowaniem, inteligencją, że tak powiem "bije" na głowę moją byłą no i właśnie pojawia się to "ale". Chyba nie potrzebnie przyrównuję naszą relację do mojego poprzedniego związku. Wtedy pamiętam, że byłem moment zakochany. Teraz szczerze nie umiem określić swojego uczucia. Faktycznie bardzo dobrze się z nią czuję, dogaduję, super spędzamy czas, mamy bardzo dużo podobieństw, ale jakby "tego czegoś" brakuje. Ogólnie też zastanawiam się czy po jednej miłości może przyjść druga taka mocna? Może po prostu człowiek już się mniej #!$%@?? Oczywiście jeszcze niepotrzebnie czasami wspominam swoje chwile z eks i głupi jeszcze ją podglądam na fejsie (tak, za to możecie mnie #!$%@?ć, bo sam na siebie jestem na to zły). Bardziej się zastanawiam jak wygląda kolejne związki po rozstaniu? Ten mój poprzedni to był taki pierwszy naprawdę poważny i nie mam porównania jak mogą wyglądać następne. Wtedy miłość, uczucie przychodzi później, bardziej z wyrachowaniem? Jestem aż zły na siebie, bo człowiek poznał fantastyczną osobę, a w głowie sobie robię jakieś niepotrzebne rozmyślania jak jakiś #przegryw lub ##!$%@?, zamiast się skupić tylko na niej. Opowiedzcie jak u Was wyglądał nowy związek po długim, poprzednim? Czy Wam łatwo było wejść w niego? Mieliście jakieś wątpliwości? Wspominaliście w nim czasami o eks i o przeszłości?

#zwiazki #milosc #pytanie #logikarozowychpaskow #rozowepaski #niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 9
CisnijCumplu: @AnonimoweMirkoWyznania: U mnie wchodzenie w drugi związek wyglądało tak jak u Ciebie (gdzie pierwszy to był totalny szał w głowie), ale uznałem, że wraz z doświadczeniem człowiek robi się stabilniejszy i mniej chwiejny (mam na myśli chwiejność od zajebistej euforii do zajebistego doła). Dałem sobie szansę, wszedłem w ten związek, po około roku poczułem, że naprawdę kocham i z dnia na dzień było tylko lepiej. Już nie jesteśmy razem,
@AnonimoweMirkoWyznania:

Wtedy miłość, uczucie przychodzi później, bardziej z wyrachowaniem?


Często tak, nie ma w tym nic złego. Miłość to nie tylko "zakochanie", czyli motylki w brzuchu i ekscytacja. Bywa, że uczucie przychodzi po długim czasie przyjaźni i wcale nie od "pierwszego wejrzenia". Jeśli zależy Ci na kobiecie, szanujesz ją i jesteś szczęśliwy na myśl, że spędzisz z nią resztę życia - to to jest właśnie dojrzała miłość :)

Ja do swojego
@AnonimoweMirkoWyznania: Za byłymi często się tęskni, jednak nie bez powodu sa byłymi. Warto powiedzieć aktualnej dziewczynie co leży na sercu, skoro jest inteligentna to zrozumie, jednak 3 lata związku, to sporo, człowiek się przyzwyczaja i porównania chcąc nie chcąc pojawiają się w głowie.
Sama ostatnio zobaczyłam coś u byłego na facebooku i miałam mocne feelsy. Usuń była ze znajomych, to powinno pomóc.
AnalnyMorderca: brakuje ci zakochania czyli poczucia bycia gorszym i nie idealizujesz nowej, bo jeszcze stara ci w głowie siedzi (hormony). nic nowego. teraz praktycznie zadna by cie nie zachwyciła. pozniej, roznie bywa. zakochanie to głupi mit, gdzie tak naprawde uzalezniasz sie od człowieka ktory ci cos "daje", np zwieksza samoocene, a teraz ten nowy bodziec nie działa. ehh głupie pokolenie. kiedys to człowiek normalnie o człowieka podchodził, mogl miec wady i