Wpis z mikrobloga

@jonik: bez awarii... no chyba żartujesz
z trzech wyjazdów, jeden tylko o własnych siłach do domu był... jeden na lince z granicy polskiej a jeden na lawecie z Włoch :)
raz skodą 105 ('12) i dwa razy rapidką ('09 i '10)
  • Odpowiedz
@jonik: pięć tysięcy cały powrót awaryjny około, w tym dwa bilety PKP z Wenecji do Krakowa oraz laweta na miejscu na kilkanaście kilometrów...
Sama laweta polska jakieś 300zł na 24 godziny plus koszt paliwa (w granicach 10-13 litrów ropy na 100km)
  • Odpowiedz
@jonik: @jonik: we dwójkę z żoną byliśmy i to już było w drodze powrotnej, kilka dni po zakończeniu imprezy... Najwygodniej nam było wrócić pociągiem, zabrać z Polski lawetę już z drogi zarezerwowaną i wrócić szybko po auto (było obiecane na ślub znajomych tydzień później).

Łożysko ukręciło półośkę (sztywna ze skrzyni wychodzi i bez żadnego przegubu po drodze łączy się z kołem).
  • Odpowiedz