Wpis z mikrobloga

Wchodzę dziś do ubikacji w robocie a tam w lustrze facet anioł. Z adidasami miałem chyba ze 186 cm wzrostu, ale cudowny jestem. Muskularna postura, łysina z połyskiem, taki przejęty, pociągająca twarz, cudo. Spojrzałem na siebie z zachwytem odbicie na mnie też. Poszedłem do ubikacji i biłem się z myślami czy powiedzieć sobie komplement czy nie. To uczucie kiedy w głowie wyobrażasz sobie w jaki sposób coś wypowiadasz, jaką robisz przy tym minę itp ( ͡° ͜ʖ ͡°). Wychodzę z ubikacji, zerkam w lustro. Patrzę na odbicie, ono na mnie i wyszeptałem "śliczny jesteś Lucius". Wyszeptałem. Pewnie zabrzmiałem jak naćpany, creepy, narcyz xD. Nic z tych rzeczy, ja tylko doceniam swoje piękno ( ͡° ʖ̯ ͡°).

Ale uśmiechnąłem się zaskoczony swoją samooceną i pomyślałem  "Won szmaciarzu od lustra, bo Ci kawa stygnie"

#takbylo