Aktywne Wpisy
eisil +71
Nic mnie tak nie dołuję jak moja sytuacja zawodowa. Nie mam wyuczonego żadnego fachu, w dodatku mam dwie lewe ręce. Mam 23 lata, nigdy nie pracowałem i odczuwam ogromny strach przed tym. Nie mam żadnego wykształcenia w konkretnym zawodzie, to znaczy mam, ale nie znajdę w sumie po tym żadnej pracy xD Nie dostrzegam żadnej profesji którą mógłbym się zajmować, ja się naprawdę do niczego nie nadaję XD W dodatku mam fobię
PowerMan +1
"
Jakie są źródła rusofobii i czego chce od nas Zachód?
Czy kiedykolwiek widziałeś uczniów znęcających się nad grubasami? Może sami uczestniczyli w takich prześladowaniach? Może sami byli tacy grubi? Grubi ludzie są razem zatruwani przez duże stado małego narybku. Grubas może być dobroduszny i nieszkodliwy - wtedy będzie łatwą ofiarą. Grubas może być potężny i zły, a potem zostanie wystawiony i powiedziano mu, że obraża maluczkich. Nie ma na niego zakazanych
Jakie są źródła rusofobii i czego chce od nas Zachód?
Czy kiedykolwiek widziałeś uczniów znęcających się nad grubasami? Może sami uczestniczyli w takich prześladowaniach? Może sami byli tacy grubi? Grubi ludzie są razem zatruwani przez duże stado małego narybku. Grubas może być dobroduszny i nieszkodliwy - wtedy będzie łatwą ofiarą. Grubas może być potężny i zły, a potem zostanie wystawiony i powiedziano mu, że obraża maluczkich. Nie ma na niego zakazanych
Mój ojciec nie czyta żadnych tygodników ani gazet. Nie interesuje go też internet, próbowałem pokazać mu ciekawe fora, ale zupełnie je zignorował.
Jak jest ciepło to siedzi w domu i nic nie robi. Całe życie w każdą niedzielę jemy typowy polski obiad, a ojciec mówi o zaletach jedzenia normalnych posiłków. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień mówił że to dzięki temu, że jemy proste polskie posiłki i dzięki temu jestem normalny.
Kiedy przychodzi do nas jego kolega mirek, to nigdy nie hałasują i nikogo nie budzą w nocy. Przy jedzeniu ojciec nigdy nic nie mówi i w ogóle się nie denerwuje. Nie czyta też żadnych książek ani nie je bigosu na uspokojenie, bo zawsze jest oazą spokoju.
W tym roku postanowił nie kupować sobie nic na święta, bo stwierdził, że niczego nie potrzebuje. Ubrał się w odświętny strój i siedział z całą rodziną w dużym pokoju. Obiad (karp) też w nim zjadł [cool][cześć]
Gdyby mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich ludzi w polsce to bym im nic nie zrobił.
Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary kupił mi prezent, ale nie w drodze wyjątku, bo zawsze tak robi. To był super prezent.
Wspomniałem, że ojciec ma kolegę mirka, z którym nigdy nie robią niczego konkretnego. Kiedyś towarzyszem ojca był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce bez napisów. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny zbysio przyszedł na hehe kielicha. Pili wódkę i nic nie mówili.
Mój stary nie ma żadnych arcywrogów. Najlepszym przyjacielem ojca jest niejaki pan Adam. Jest on dla starego uosobieniem dobra i ojciec od wielu lat się z nim przyjaźni. Raz poszedł na jakieś zebranie wędkarskie gdzie występował Adam i stary wrócił do domu bardzo zadowolony, bo wszyscy go chwalili że tak kulturalnie się zachowywał.
Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że chce sobie coś kupić, ale w końcu stwierdził że za drogo wyjdzie i nic nie kupił.
#pasta #heheszki