Wpis z mikrobloga

@staryhippis93: Mam takiego na stanie, średnio polecam. Jest tak gruby, że nie umie sobie d--y umyć, a próby odchudzenia kończą się tym, ze zżera mi kwiatki i rzyga. A jak nie kwiatki, to śmieci. Cokolwiek.
  • Odpowiedz
@cherme: poka poka, miałem pod opieką kota, który żeby umyć dupę, wchodził do pudełka pco mu umożliwiało odpowiednie "złamanie się" i dosięgnięcie :P
  • Odpowiedz
@staryhippis93: Ale tak poza tym, to jest kochanym starym capem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tylko niektórzy ludzie boją się do nas przychodzić, bo kot (przyzwyczajony przez moją mamę) uznał, że każdy, kto przychodzi w gości, ma kotu złożyć ofiarę z saszetki pełnej sosiku i próbuje swoją rację wyegzekwować ;]

  • Odpowiedz
@cherme: Trochę podobna do naszej, ale za dużo białego. W ogólne nasza zimą wygląda jak kulka skondensowanego tłuszczu, a latem przemienia się w ofiarę holokaustu. I tak co roku :)
  • Odpowiedz
@staryhippis93: Przypomnij mu o konieczności mycia kotu tyłka :P


@Munchhausen: No u nas nie ma etapu chudnięcia, po prostu się to nie zdarza :P Kota trafiła do nas z domu, w którym była z kilkoma kocurami. Koty wyżerały jej wszystko i wtedy wyglądała jak normalny kot, tyle że musiała być chyba cały czas przeraźliwie głodna, bo jak pierwszy raz u nas zobaczyła miskę, do której mogła dojść
  • Odpowiedz
@Vein: Zapomniałam Ciebie zawołać - masz grubasa do wglądu powyżej :P Patent ze złamaniem się w pudle absolutnie genialny :D Koty to tak przegięte kombinatory, że czasem trudno uwierzyć, jak się słucha opowieści.
  • Odpowiedz
@cherme: senkju :P Teraz mieszkam z moim rudziołkiem, tłustym hejterem i szczerbatym czarnuchem, hejtera chętnie komuś sprzedam ;) Jest tłusta, szylkretowa i rządzi innymi kotami. Miąchać można ją tylko na jej zasadach, ale w sumie czasem mruczy :P
  • Odpowiedz