Wpis z mikrobloga

@r5678: każdego wkurzają bałwany na ścieżce rowerowej, ale bez przesady z tym wjezdzaniem. Ja omijam nawet po trawie i jadę dalej, nie ma sensu postępować poniżej godności człowieka.
  • Odpowiedz
@BezzZnaczenia: Ale wiesz, że to skrajne przypadki które mogę zliczyć na placach u jednej ręki ? I ostatni miał miejsce kilka lat temu - jak pisałem tylko w sytuacjach kiedy się nie da fizycznie ominąć.
  • Odpowiedz
@r5678: A mi przeszkadzają tak jak tobie rolkarze na DDR. Jeździcie jakimiś rolkami rowerami hulajnogami czy innymi #!$%@? wiec jesteście siebie warci i się kotłujcie wszyscy razem na tych DDR.
  • Odpowiedz
@r5678: Ja się nie denerwuję. Po prostu pokazuję ci podobieństwo w zachowaniu twoim i kierowców którym rowerzyści na ulicach przeszkadzają bo w większości nie znają przepisów. Taki rowerzysta wygląda dla tak samo jak dla ciebie pieszy idący środkiem DDR i powodujący zagrożenie.
  • Odpowiedz
@rybak_fischermann: A ja team się nie napinam nigdy niepotrzebnie, ale ja jestem dość spokojnym człowiekiem. Kupiłem sobie dzwonek, o dość głośnym dźwięku i dzwonię z daleka, albo podjeżdżam blisko i dzwonię aż do skutku. Takie passive agressive. Jak ktoś sapie to pytam czy po ulicy też chodzi? Edukować, nie antagonizować.
  • Odpowiedz
#!$%@?łem się w niego.. nawet nic nie mówił, a ja mu puściłem jeszcze wiązankę


@r5678: O #!$%@?, jaki rak, typowy rowerzysta. Rozumiem, że jak jest DDR a mam rowerzystę na jezdni to mogę w niego wjechać samochodem?
  • Odpowiedz
@TurboDynamo: Ale rowerzysta jadąc jezdnią nie koniecznie łamie przepisy. Gdy nie ma DDR po tej samej stronie ulicy to może jechać drogą. Z wykluczeniem ciągów pieszo rowerowych. Czyli gdy do DDR dotyka chodnik, wtedy nie musi i też może jechać drogą. Inna sprawa, że często ulicę mają pas dla rowerów i niczym się to nie różni od tego jakby tego pasa nie było bo szerokość drogi jest taka sama jak
  • Odpowiedz
@r5678: Tu nie chodzi o rowerzystów jadących poprawnie. Co z tego że mogą jechać jeżeli w większości jadą nieostrożnie. Np. jedzie rowerzysta, ty za nim a on nagle skręca i wjeżdża na pasy dla pieszych(w ogóle się nie oglądając). Wielokrotnie przez takie zachowanie o mały włos nie miałem wypadków.
  • Odpowiedz
@TurboDynamo: Takie coś to trzępić. Z tym, że jak wjedziesz w rowerzystę samochodem to możesz go zabić. A jak dasz kuksańca pieszemu , kierownicą czy kołem od roweru to poważnych obrażeń nie odniesie. Można ewentualnie to przyrównać do dzieci, ale wtedy jak sam pisałem, nawet jak idą poprawnie to zwalniam aby nie zrobić krzywdy jakby wybiegło.. Bo rower dziecku już może poważną krzywdę zrobić. Nie jestem skończonym kretynem, żeby rozpędzić
  • Odpowiedz
@Haz3L: nie sądzę. Nie napisałem tego ale w sytuacji o której wspominałem nie ma możliwości przejść tych kilkuset metrów z wózkiem inaczej niż po ścieżce. Poza tym nie chodzę jak po swoim i ustępuję rowerzystom jeśli jadą.
  • Odpowiedz
@Fearaneruial: z 2015r ? To w takim razie coś się musiało zmienić.. bo znam przepis starszy.. Bo wcześniej nie było to dokładnie sprecyzowane. I w przepisach było jako droga dla rowerów, a ciąg pieszo rowerowy już nią nie był.
Dzięki za info, już zabieram się za czytanie.
  • Odpowiedz