Wpis z mikrobloga

Miałem 13 lat jak umarł mój ojciec. Po stypie u babci wracam do domu, a rodzinka udaje się na cmentarz. Stwierdzili, że trzeba mnie jakoś pocieszyć czy coś, wybór padł na Artura:
-no, Adaś, czemu jesteś taki smutny?
normalnie ##!$%@?
p.s ciotka z Nowej Zelandii próbowała pocieszaç moją matkę:
-przynsjmniej nie będziesz miała do niego daleko (mieszkamy 200 metrów od cmentarza)
no i słyszeć kilkanaście razy że utrata rodxica jest niczym przy utracie dziecka:)
  • 1
@schizotypowycynik: Po paru-parunastu odwiedzonych pogrzebach kogoś z rodziny też będziesz tak mówił, człowiek wyrabia sobie gruboskórność w tym zakresie bo inaczej to zwariować idzie w pewnym wieku jak co rusz kogoś do trumny ładują.