Wpis z mikrobloga

#tedkaczynskinadzis
201. Przypuśćmy na przykład, że rewolucjoniści obrali sobie za cel “sprawiedliwość społeczną”.
Mając na uwadze, że ludzka natura jest taka a nie inna, sprawiedliwość społeczna nie przyszłaby
spontanicznie; musiałaby zostać wymuszona. W celu jej wymuszenia, rewolucjoniści musieliby
zachować centralną organizację i kontrolę. W tym celu potrzebowaliby szybkiej, długodystansowej
komunikacji. Aby nakarmić i ubrać biednych musieliby użyć technologii rolniczej i fabrycznej. I
tak w kółko. Tak więc próba zapewnienia sprawiedliwości społecznej wymagałaby od nich
zachowania większości systemu technologicznego. Nie chodzi o to, byśmy mieli cokolwiek
przeciwko sprawiedliwości społecznej, ale nie można pozwolić, by przeszkadzała ona w próbie
pozbycia się systemu technologicznego.
  • Odpowiedz