Wpis z mikrobloga

Mirki mam problem ze spółdzielnią,mianowicie chcą mnie kasować za zaległości za czynsz za mieszkanie mojej żony w którym nie mieszkam od 2.5 roku.Niestety jeszcze jestem tam zameldowany ale spółdzielnia wie że tam nie mieszkam,mimo tego chcą mnie kasować.Mieszkanie nie jest i nigdy nie było moje.Mogę jakoś walczyć czy muszę bulić?
#prawo
  • 8
@Voyager2 Rozdzielność majątkowa jest? Od kiedy jesteście małżeństwem i od kiedy jest ta zaległość? Ewentualnie kiedy był rozwód/separacja jeśli miało coś takiego miejsce.
@jeloo Nie mamy rozdzielności majątkowej,ale to chyba się liczy gdybyśmy razem kupili mieszkanie? jesteśmy małżeństwem od 9 lat,Rozwód w trakcie od marca tego roku,następna sprawa w listopadzie,zaległość jest za ostatnie miesiące.
Ogólnie nie rozumiem tego polskiego prawa,bo tutaj gdzie wynajmuje mieszkanie,mógłbym się przecież zameldować i płacić za wynajem,a co jakby właściciel mieszkania nie płacił czynszu to mnie by spółdzielnia ciągała po sądach?bo jestem zameldowany?
Już raz mnie spółdzielnia podała do sądu w
@Voyager2: Zasadniczo sprawa wygląda tak, że za długi mieszkania odpowiada zameldowany. Jeśli masz jak udowodnić, że w mieszkaniu nie przebywasz, to warto załatwić to w spółdzielni. Jeżeli nie denerwuje Cię myśl o konflikcie z małżonką, to warto też wskazać, że mieszkanie ktoś od małżonki wynajmuje.
@jeloo: Znalazłem w starych papierach zaświadczenie że byłem w tym mieszkaniu zameldowany od 2007r. do 2010r. zaświadczenie wystawione w 2010r. okazuje się że jednak nie jestem tam zameldowany,wysłałęm kopie do spółdzielni,co prawda po terminie bo 14 dni już mineło,ale zobaczymy jak się odniosą do tej sprawy.