Wpis z mikrobloga

Mój plan co do #skrzypce powoli się realizuje. Znalazłem solidną osobę z mojej mieściny i w przyszłym miesiącu lecę na lekcję próbną, hype spory ale wiem że jest on najgorszym doradcą i z zakupem instrumentu się wstrzymam. Na spokojnie chce poznać temat od zera, dostałem na maila trochę materiałów do opanowania i za ten czas sobie je ogarnę (i przypomnę nuty ( ͡° ͜ʖ ͡°)).
Los jednak rzucił mi trochę kasy pod nogi i w przypadku powodzenia projektu będzie stać mnie na w miarę przyzwoity sprzęt (gdzieś do tysiąca) i jakieś dwa miesiące lekcji na start. Jak wszystko ruszy założę sobie taga w stylu #skrzypiacynerd czy coś.

Na razie bez odbioru,
To mówiłem ja - jarząbek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zawołam @Kobieta-z-Kaloryfera @Shayien
Bez # muzyka (i tak jest burdel tam) #naukagrynaskrzypcach wkrótce #wspolczujesasiadom
  • 1
To widzę, że przyszłość maluje się kolorowo :) Jednak nauczyciel jest super ważny, nawet nie na start, ale cały czas, choć tutaj zależy chyba od celu, który chciałbyś osiągnąć. Ja potrzebuję być pod stałą kontrolą, bo chcę grać prawidłowo, ale nie koniecznie zajebiście. Fascynuje mnie bezbłędnie pracujący mechanizm, jakim jest orkiestra i harmoniczna dyscyplina, z jaką muzycy w danej sekcji poruszając rękami, palcami, ramionami tworzą perfekcyjną jedność. Nie mówiąc o tym, że