Wpis z mikrobloga

Dwa dni temu przyszli robotnicy z informacją, że w każdym mieszkaniu będzie obowiązkowa wymiana jakichś tam rzeczy, ze spółdzielni mieszkaniowej, żeby przygotować dojście i być od rana w domu. Siedzę w domu jak #!$%@?, mimo, że potrzebowałam wyjść załatwić dość istotne dla siebie sprawy, a ich jak nie było, tak nie ma. Jednak sobie zaczęli od innej klatki, potem przeszli na kolejną, też inną.

Wkurza mnie coś takiego, teraz jutro pewnie znowu będą oczekiwać, że od rana będę siedziała w domu i czekała. Nie znoszę jak ktoś tak robi :(

#gorzkiezale #firstworldproblems
  • 3
@Lim3: jak u mnie wywieszają kartkę na dzień, albo dwa przed, to zostawiam swoją z informacją, żeby się skontaktowali w sprawie innego terminu.
A jak siedzę raz w domu zaplanowanych godzinach, a nikt nie przyjdzie +/- 1h, to następnym razem mogą przyjść nawet o 20:00, ale się dostosują do mnie.
@RRybak: szczerze mówiąc to właśnie nie dość, że dość późno udzielili takiej informacji, to po prostu nie przyszli, nie wywiesili żadnej kartki o przesunięciu terminu, mimo, że pracowali cały dzień w dwóch/trzech klatkach obok. Najgorzej mnie wkurza, że nie poszłam ani do urzędu, ani na zakupy, bo poprosili, żebym była w domu ( ͡° ʖ̯ ͡°)

W sumie Twoje podejście jest dobre, ja niestety jutro też nie