Wpis z mikrobloga

@fazanotdead: Jak miałem mniej obowiązków to grało się czasem do 2-3 godziny. Rust wymaga sporo poświęconego czasu jak i ekipy. Sam co najwyżej zbudujesz szałas i następnego dnia Ci rozjebią. Codzienne sprawdzanie czy żyjesz, czy czegoś Ci nie #!$%@?. Dodatkowo ta płynna grafika ( ͡° ͜ʖ ͡°) Najlepszą akcją jak do tej pory wspominam zawarcie sojuszu z ekipą z Rosji i całkowita destrukcja bazy Chińczyków o 4
@czarmander: Jeżeli masz ekipe, która będzie grała często to tak - ma to sens. Ty będziesz miał spoko fun z wejścia na te 1-2h. Ale samemu - zanudzi Cię ta gra. Te 2h spędzisz na zbieraniu surowców do zbudowania swojej chatki, a następnego dnia już jej nie będzie - czas w plecy.
@czarmander: Żebyś się nie zraził do tej gry - największa zabawa jest zaraz po resecie (wipe). Ten pierwszy tydzień gdy tworzysz wspólnie schronienie, walczysz o teren z sąsiadami, zawierasz sojusze, atakujesz pomniejsze chatki. To jest to.
@czarmander: Nie mam czasu ;). Ostatnio wszedłem i dołączyłem do wykopowej ekipy, ale jednak jak nie zbudowałeś razem wszystkiego od podstaw to nie są te same emocje przy rajdach i tak dalej.
Jestem w grupie która ma to "więzienie" XD budowalismy wszystko od podstaw i wielu z nas ma też życie po za komputerem, nie moja wina że grupki 2-3 ludzi nie mogą wybudować takiego czegoś

@fazanotdead , Ty chyba nie lałeś jak myślisz, że cheaty, wszyscy u nas uczciwie grają, a że jest u nas kilku starych wyjadaczy + kilkoro dobrych snajperów to płacz, bo jak ktoś jest lepszy ode mnie/ ma więcej