Wpis z mikrobloga

@Pro_Proboszcz: nie żaliłbym się, gdybym nic nie poczynił w tym kierunku, uwierz. Organizowało to inne koło naukowe niż moje, był burdel totalny, grupy się pomieszały, o wodzie nikt nie pomyślał. W końcu pod koniec wychodziłem do łazienki i z kranu łykałem szybko, bo trzeba prowadzić, bo czas leci, bo już następną grupę mi wpychali. Aaa, szkoda szczempić ryja.