Spotkałem się ostatnio z wyższym poziomem #!$%@? umysłowego, #rower szeryf xD
Jadę sobie bulwarami od #krakow w stronę Tyńca, wiadomo słoneczny dzień, sporo rowerzystów, rolkarzy i spacerujących. Dojeżdżam do jakichś dziadków, którzy ledwo co idą, za nimi koleś na rowerze się praktycznie zatrzymuje i szura nogami po ziemi, w oddali nadjeżdżają jacyś inni. No to próbuję ominąć [bo już stali] a typ mi się #!$%@? centralnie pod koła, dobrze że mam wyregulowane hamulce. Popatrzyłem z pogardą i jadę dalej.
Dogania mnie po jakimś czasie i z ryjem, że "nie wyprzedza się na trzeciego", ja mu mówię, że sam próbował wyprzedzić , na co typ:
ja próbowałem pana zablokować, żeby pan nie pojechał.
po czym dodał:
takie są zasady rowerzystów
Odpowiedziałem tylko, żeby się w łeb #!$%@?ął i pojechałem dalej bo szkoda strzępić ryja na idiotę.
Jadę sobie bulwarami od #krakow w stronę Tyńca, wiadomo słoneczny dzień, sporo rowerzystów, rolkarzy i spacerujących. Dojeżdżam do jakichś dziadków, którzy ledwo co idą, za nimi koleś na rowerze się praktycznie zatrzymuje i szura nogami po ziemi, w oddali nadjeżdżają jacyś inni. No to próbuję ominąć [bo już stali] a typ mi się #!$%@? centralnie pod koła, dobrze że mam wyregulowane hamulce. Popatrzyłem z pogardą i jadę dalej.
Dogania mnie po jakimś czasie i z ryjem, że "nie wyprzedza się na trzeciego", ja mu mówię, że sam próbował wyprzedzić , na co typ:
po czym dodał:
Odpowiedziałem tylko, żeby się w łeb #!$%@?ął i pojechałem dalej bo szkoda strzępić ryja na idiotę.
Od razu przypomniał mi się filmik vidrel :D