Wpis z mikrobloga

Jakieś 10 lat temu miało miejsce zdarzenie przez które do tej pory jak pomyslę to robi mi się ciepło :D
miałem coś około 20 lat...no i cóż, miałem chęć gdzieś wyjść z kimś, napić się piwka zjeść coś i takie...no wiecie ;)
Dzwonię po ludziach ale każdy albo inne plany albo zajęci albo zwyczajnie brakuje chęci....Zdesperowany dzwonię i została mi jedna osoba....jeden z kumpli i mówię mu żałośnie : Słuchaj..jak nie ty to nikt...chodź ze mną na piwo ....
Cóż zgodził się ale zaznaczając że nie ma kompletnie nic kasy....a jak wiadomo studenty zawsze so biedne no i cóż....Tak się składało że dumny ze swoich dwóch stówek w portfelu mogłem oznajmić że "to nic..ja mam kasę. zaprosisz na piwo nastepnym razem"....zatem poszliśmy.
Po piwku raz, po piwku dwa no i trzy....zamówilismy do tego pizzę....gadu gadu, humorek dopisuje...posiedzenie się udało...i widzę w barze tabliczkę z napisem " Dzbanek wina 30 zł" ....Chciałem namówić kumpla ale powiedział że wystarczy i w sumie to bysmy mogli się juz zbierać ...tak więc Kelnerka przychodzi...i mówi jakąś tam cenę...to było cos w stylu 76,37 zł...jakoś tak...
i wtedy....
Dumny wyciągam Portfel otwieram kieszonkę banknotów a tam....
50 zł !!!!!! WTF? i wtedy od razu sobie przypomniałem w myślach "Durniu !!! dzisiaj opłaciłeś internet i telefon!!!!" ....ale okej...zachowuję Pokerface ....
wyciągam owe 50 zł...a dalej kieszonka z monetami....było tego złomu sporo ...i wyciągałęm monetkę po monetce....i wiecie co ? W portfelu miałem DOKŁADNIE TĘ KWOTĘ :D co do małego grosika. Moja sytuacja była o tyle podbramkowa że nie miałem zadnej karty kredytowej aby awaryjnie się uratować..no i kumpel to samo :D

Nikt nic nie poznał a kumplowi przyznałem się dopiero jak wracaliśmy :D ....miałem z tym miejscem taką traumę że nie chodziłem tam przez jakieś 3 lata hehe :D

#wspomnienia no i chyba trochę #coolstory
  • 21