Wpis z mikrobloga

Lubię bardzo w Zurychu to że jest jednak trochę pępkiem, a nie dupą świata. Zakochałem się ostatnio w najnowszym albumie "The Strumbellas" "Hope" i pomyślałem, że mega fajnie byłoby na jakiś ich koncert polecieć w najbliższej przyszłości i szcześliwie okazało się, że grają w Zurychu za tydzień podczas Zurich Openair.
Kolega w zeszłym tygodniu był na koncercie Rihanny, znajomy w grudniu był na koncercie Madonny - nie miałem nawet pojęcia wtedy w grudniu i teraz, że te w powszechnej opinii gwiazdy światowego formatu dają swój show w okolicy, a jakby to było w Polsce? Jak w lesie xD Gorzej, w Polsce koncert takiej Rihanny, czy Madonny, czy innego Justina Timberlake'a to jest wydarzenie najwyżej rangi, wszystkie media trąbią o nim non-stop na dłuuugo przed samym koncertem, tak że ta informacja trafia do każdego, nawet na największe zadupie. Człowiek lodówkę otworzy i znajdzie wielki plakat, że Rihanna gra na Narodowym. Przykre to w sumie jest.

#zurich #szwajcaria #polska #przemysleniazdupy
  • 2