Aktywne Wpisy
Lelkomtu +86
niochland +171
W Warszawie już od tygodnia działa Strefa Czystego Transportu.
Jakoś cicho o tym na Wykopie, a przecież świat miał się zawalić, stąd też pytanie dla mieszkańców #warszawa
1. Ile biednych ludzi nie dojechało swoimi dupowozami na czas do pracy?
2. Ile smutnych ludzi ma problem, żeby dowieźć dziecko do przedzszkola?
3. Ile dup prawaków pękło?
Jakoś cicho o tym na Wykopie, a przecież świat miał się zawalić, stąd też pytanie dla mieszkańców #warszawa
1. Ile biednych ludzi nie dojechało swoimi dupowozami na czas do pracy?
2. Ile smutnych ludzi ma problem, żeby dowieźć dziecko do przedzszkola?
3. Ile dup prawaków pękło?
Wczoraj skończyłam czytać "Atlas chmur" i wieczorem włączyłam sobie jego ekranizację. O ile książka była mega ciekawa, intrygująca, wciągająca i dobrze napisana (naprawdę dopracowana w najmniejszych szczegółach), to film zawiódł mnie totalnie. Specyficzny układ książki miał sens i łączył się w logiczną całość, natomiast film to istna sieczka i efekt pracy pijanego montażysty. Nie mogę się przyczepić do tego, że książka znacznie różniła się od filmu, gdyż to normalne. Natomiast wiele z pokazanych w filmie scen do pięt nie dorastało tym z książki, a wiele ważnych (moim zdaniem) wątków zostało pominiętych, przez co niemożliwe było zrozumienie w pełni symboliki niektórych sytuacji (przez osoby, które nie przeczytały książki). Książkę czytałam z przyjemnością i żądzą dowiedzenia się 'co dalej', a na filmie autentycznie się męczyłam, jedyne co mnie trzymało to to, jak się skończy. Nie zdarza mi się to, a 4 razy sprawdzałam, ile zostało do końca... Dodatkowo byłam poirytowana pokazywaniem wszystkiego na raz, mieszaniem epok, wycinaniem ważnych scen i pokazywaniem ich wyrwanych z kontekstu. Może taki był zamysł, jednak moim zdaniem nie mając 'wiedzy' z książki totalnie nie wiedziałabym o co chodzi i w ogóle co się dzieje na ekranie. Prawdopodobnie wielu osobom podobało się takie zamieszanie, jednak ja do tego grona nie należę. Film mogę pochwalić za wspaniałą scenografię, dobre efekty i genialną charakteryzację bohaterów, dużego plusa dostają także za to, że w trakcie napisów były pokazane wszystkie role, w jakie wcielał się dany aktor - naprawdę to im wyszło. Nie wiem czy obejrzę jeszcze kiedyś ten film, pewnie tak i może wtedy uda mi się dostrzec więcej pozytywów. Do książki zdecydowanie niedługo powrócę, bo jest tego warta. Ciekawi mnie jedynie to, jak patrzyłabym na film, gdybym nie przeczytała książki, ale tego nigdy się nie dowiem. Póki co film mogę w sumie polecić do obejrzenia, bo jest to jednak coś innego i ciekawego. Książkę zaś polecam z pełnym przekonaniem, ba gorąco namawiam wręcz do jej przeczytania! Na tym zakończę moją przydługawą jak na wykopowe standardy wypowiedź i jestem otwarta na dyskusję. ;)
W skali od 1 do 10: film 6/10, książka 9/10.
tl;dr Atlas Chmur: książka na łeb bije film.
#atlaschmur #film #ksiazka #recenzja
aaaale zaskoczenie( ͡° ͜ʖ ͡°)
@truskawkow:
Droga - Cormac McCarthy