Wpis z mikrobloga

Witajcie Mireczki. Pamiętam jak kilka miesięcy temu skrobnąłem tutaj temat, w którym wyżaliłem się trochę na obecną sytuację rodzinną, trochę na duchu podniosła mnie grupa osób tutaj, że wszystko będzie ok i żebym się tak nie martwił. Otóż moja mama miała jakiś czas temu wypadek samochodowy, została potrącona na pasach. Gdyby tego było mało choruje na tzw. RZS, co jeszcze bardziej odbiło się na jej zdrowiu - http://www.prostik.pl/reumatoidalne-zapalenie-stawow http://www.panacea.pl/images/artykuly/1_palce.jpg

Mama od dawna męczy się z coraz silniejszymi objawami tej choroby. Od paru lat jest już tak źle, że nie może odkręcić głupiej nakrętki z butelki, muszę jej często pomagać kroić jedzenie na talerzu, domowe roboty też wykonuje w większości sam, nie pamiętam kiedy mama ostatnio trzymała w ręku odkurzacz. ( ͡ ͜ʖ ͡) Największy problem jest właśnie z rękoma, dłonie ma powykręcane. Żadnej nie może zgiąć w pięść... tak, tak to właśnie wygląda. Weźcie do ręki wysoką szklankę do picia, taką jakie wypuszcza coca cola. Na taki jedynie uchwyt pozwalają mojej mamie jej stawy. I tutaj przechodzimy do sedna tematu...

Dziś, a dokładniej za jakieś 30 minut schodzę na dół do auta i jadę ją odebrać ze szpitala, bowiem dnia dzisiejszego po pierwszej operacji wymiany stawów w lewej dłoni i miesięcznym leżakowaniu wraca do domu. Jestem cholernie szczęśliwy, bo wreszcie będzie mogła wyspać się w swoim łóżku, wziąć do ręki pilota czy gazetkę i usiąść w swoim fotelu. Jednak nie to jest najważniejsze. Operacja się udała, chociaż wszyscy się martwiliśmy - mama to jednak drobna, zmęczona życiem i chorobą kobieta, a każda tak poważna operacja nie daje pewności wybudzenia czy powodzenia. Na szczęście stawy we wszystkich palcach lewej dłoni się przyjęły. Dzięki temu mama po rehabilitacji (która wciąż ją czeka i zajmie kolejne parę miesięcy) po wielu latach może wreszcie zgiąć dłoń w pięść, wyprostować normalnie wszystkie palce i ruszać nimi jak chce. Dla jednych rzecz całkowicie normalna, dla osoby cierpiącej od 20 paru lat na RZS - rzecz niesamowita. Teraz tylko pół roku odpoczynku, a w 2017 czas na drugą rękę (nie można tego zrobić wcześniej). Cholernie się cieszę, czuję dobrze człowiek. Nawet ozdobiłem (tak, powiecie, że żałosne jak na chłopa co ma 26 lat ( ͡° ͜ʖ ͡°)) wejście balonikami jak na zdjęciu, ale jej radość sprawiłoby nawet to, gdybym jej konika polnego przyniósł i powiedział, że to dla niej. Kwiatek też jest, także full complet wypas.

Pozdrawiam Mirunie, trzymcie się ciepło w ten upalny dzień. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#zdrowie #oswiadczenie #feels
Może uda mi się ją namówić na fotkę obu dłoni, porównacie stany przed i po.
mat1989 - Witajcie Mireczki. Pamiętam jak kilka miesięcy temu skrobnąłem tutaj temat,...

źródło: comment_UkoAvQYnVWKl0pjKMb3AhYwVeuCEKOi7.jpg

Pobierz
  • 18
No i wróciliśmy. Zaliczyliśmy jeszcze przy okazji szpitalny bufecik (polecam pierożki z mięsem i cebulką na Spartańskiej w Wawie). ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Matula żywiołowa i wypoczęta, łapa sprawna, wszystko git. Po wejściu do mieszkania lekko się wzruszyła, teraz kima u siebie w pokoju, a ja lecę jej szykować spaghetti napoli na wieczór. Dziękuję za wszystkie miłe słowa, wasze życzenia również zostały przekazane. (