Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Skończyłem na słabej lokalnej uczelni #!$%@?ę angielską na poziomie licencjackim z niezłymi wynikami. Potem zacząłem magisterkę na pewnym szanowanym uniwerku, ale rzuciłem to po pierwszym semestrze. Od półtora roku, nie licząc kilku tygodni w zeszłym roku na saksach, siedzę w domu i piwniczę. Jednak już to mnie dobija i nie mogę tak dalej. Chciałbym się wyprowadzić z rodzinnej miejscowości, bo w tej dziurze praca w Lidlu to dobra fucha. Co ja mogę jednak robić w dużym mieście bez dobrego wykształcenia i doświadczenia i z półtoraroczną luką w życiorysie? Czarno to widzę...
#praca #kariera #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
Pobierz AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Skończyłem na słabej lokalnej uczel...
źródło: comment_LktugAu3sFmUiIeNUmdxmv4A2ZASgYri.jpg
  • 13
@AnonimoweMirkoWyznania: jedziesz do większego miasta, szukasz większej firmy zatrudniającej monterów, spawaczy, ślusarzy. Przyjmujesz się na naukę monterki i masz profit. Nie raz jeszcze mogą Cie wysłać w delegację, to wpadnie Ci większa kasa. Opcja druga, idziesz do PUPu i orientujesz się, czy nie ma kursów na CNC, Koparko-Ładowarki, Prawko C. Chłopie, rusz głową. Technicznych brakuje, teraz wiekszość jest po #!$%@? a fachowców brak.
@AnonimoweMirkoWyznania: jedź do anglii i #!$%@?, ten wyścig na papiery, luki w zatrudnieniu, za granicą normalne jest, że pracując jakiś czas w danej firmie możesz liczyć na awans/lepsze zarobki, tylko w polsce obsranej gównem musisz się wstydzić, że nie jesteś lekarzem lub innym złodziejem lub innym urzędowym pociopkiem ze stołkiem do końca życia, serio żeby mój angielski był lepszy to nawet bym się chwili nie zastanawiał nad pobytem na stałe
OP: @JUSTd0IT: mogę, chociaż nie chciałbym #!$%@?ć fizycznie do końca swojego życia ;)
@Zielony34: nie znam się na tym, więc zapytam: jakie są po tym perspektywy finansowe? Z kursami to o tyle źle, że u mnie PUP takich konkretnych nie organizuje, a żeby załapać się na nie w dużym mieście to trzeba mieć tam meldunek.
@Gom3z: szczerze mówiąc na razie wolę nie, bo emigracja to prawdopodobnie byłby bilet
@AnonimoweMirkoWyznania: "o ja mogę jednak robić w dużym mieście bez dobrego wykształcenia i doświadczenia i z półtoraroczną luką w życiorysie? Czarno to widzę..." trochę za późno na rozkminy - robiłeś studia bez refleksji co potem? Bywa.
Jak jesteś techniczny zostań programistą - angielski już masz
Możesz zrobić kurs strzelam logistyka.
Moim zdanie najlepiej emigruj - tu będzie coraz gorzej (jebnie ZUS i będziesz płacił wielkie składki). Na Zachodzie przynajmniej dostaniesz paszport,
@AnonimoweMirkoWyznania: finansowe na początku słabe, ale lepsze to, niż życie na zadupiu i praca w Lidlu, zapewniam Cie. Z czasem umiesz co raz więcej, rozwijasz się, jak nie chcą Ci płacić lepiej, to idziesz dao innej firmy, bo zapotrzebowanie jest ogromne. Ja zrobiłem kurs spawacza i poszedłem praktycznie na głęboką, ślusarską wodę i wszystkiego uczyłem się można powiedzieć, że od podstaw. Dzisiaj nie boję się wizji zwolnienia, bo pracy jest tyle,
OP: @CynicznaBabcia: jesteś pewien że przyjmują jak leci? Zresztą u mnie słabo z Excelem i nie mam jak poćwiczyć, bo używam systemu KucOS 16.04.
@tomaszk-poz: refleksja przyszła dopiero w czasie studiów. Okazało się, że ten kierunek to nie jest to co chcę robić w życiu.
@TrzeźwyEsteta: Wrocław najprawdopodobniej.

To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Jarzyna
#!$%@?: No Elo.W dużym mieście zacząłem pracować jako lektor angielskiego w szkole językowej na początku drugiego roku "#!$%@? angielskiej". Przy 4 godzinach pracy dziennie zarabiasz jakieś 2 tysiące netto. Jak się dobrze ustawisz z czasem do 3 dojdziesz. W dużym mieście dostaniesz potem pracę w jakiejś gówno firmie za samą znajomość angielskiego a potem zamienisz ją na nieco lepszą i tak do czasu aż będziesz robił poważne rzeczy za znośny hajs
#!$%@?: No Elo.W dużym mieście zacząłem pracować jako lektor angielskiego w szkole językowej na początku drugiego roku "#!$%@? angielskiej". Przy 4 godzinach pracy dziennie zarabiasz jakieś 2 tysiące netto. Jak się dobrze ustawisz z czasem do 3 dojdziesz. W dużym mieście dostaniesz potem pracę w jakiejś gówno firmie za samą znajomość angielskiego a potem zamienisz ją na nieco lepszą i tak do czasu aż będziesz robił poważne rzeczy za znośny hajs
OP: @#!$%@?: trochę się boję takiej roboty, po od czasu rzucenia magisterki mało używam angielskiego i jego znajomość się troszkę pogorszyła, dużo słówek mi wyleciało z głowy. Mógłbyś jednak powiedzieć na czym polega praca lektora w szkole językowej?

To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Asterling