Wpis z mikrobloga

Podejrzewam, że w dupie macie, czemu się w ogóle zamierzam na te chore zawody Štefaník Trail 140, ale i tak Wam co nieco napiszę.
Nie, nie zamierzam sobie tym biegiem niczego przedłużać, ani nikomu niczego udowadniać.
Trzy lata temu skończyłem studia, które pewnie programiści 15k oraz studenci prawa uznają za gunwo, a nie studia - filologię słowacką. A poszedłem na filologię słowacką, żeby sprawdzić, czy słowacki będzie zabawny, jak się go nauczę.


W czasie studiów naprawdę dużo czasu spędziłem na Słowacji, mieszkałem tam pół roku, poznałem wielu Słowaków i zwiedziłem prawie całą Słowację. Wszędzie, gdzie bywałem Štefaník jest w jakiś sposób obecny, więc postanowiłem się zainteresować, kto zacz, a w końcu trafiłem na ten bieg. Tak się składa, że poza pracą w korpo (na rynek czechosłowacki) biegam. I biegam czasem ultra... Wot cała historia, mówiłem, że nic ciekawego.

A przy okazji: nazwisko Štefaník, gdyby je tak napisać, żeby było możliwie proste do przeczytania dla Polaka, wyglądałoby mniej-więcej tak: Szciefaniik ;) (to "ii" ma udawać "i" podwójnej długości :) ).

#biegnijstefanika

(od jutra będę starał się opisać trasę kawałek po kawałku :) )
  • 1