Wpis z mikrobloga

"Plusy mają moc, potrafią wzmacniać, dodawać nam wiary, skrzydeł, ale potrafią też zranić tak dotkliwie, że pamiętamy je do końca naszych dni"

Na wykopie coraz częściej słyszę o tej słynnej mizogoni. Tzn zastanawiam się czy to mizoginia, czy może mechanizm obronny implikujący mizoginie? No bo ogólnie mizoginem można zostać nazwanym za zauważenie, że istnieje coś takiego jak hipergamia. Albo za zdanie, ze kobiety średnio gorzej kontrolują swoje emocje niż faceci.

A wyrażenie dezaprobaty do faktu, że że wykop zmienia się w portal matrymonialny z powodu różowych które przychodzą tulk po atencję, której odczuwają deficyt w życiu realnym? To dopiera mizoginia. "Zamknij morde stulejarzu pewnie nie ruchasz". Już nie mówię o slut shamingu bo to akurat boli różowe tu najbardziej (przypadek?).

Hm czyli co robić, żeby nie być tym złym mizoginem? Trzeba na przykład plusować nogi użytkowniczki @ulubiona. Zastanawialiście się kiedyś może, że swoimi plusami możecie tak naprawdę robić jej krzywdę? Że euforia którą powoduje u niej nigdy nie spotykana na taką skalę atencja w długim okresie jej zaszkodzi, a nie pomoże? Ktoś wrzucał ostatnio jej zdjęcie za co dostał bana - przeciętna dziewczyna z twarzy (tj. 5/10), która w prawdziwym świecie nie dostałaby za nią nigdy tyle atencji. Ale tu, gdzie jest nadmiar napaleńców i białych rycerzy? Wydaje jej się, że jest co najmniej 8-9/10. A wiecie jakie to ma konsekwencje? Że przeniesienie to mniemanie do prawdziwego życia i nie umówi się z chłopakiem poniżej 9-tki bo ciągle jej się będzie wydawało, że należy jej się lepszy. A co robią atrakcyjni faceci, samce alfa, 10/10 z takimi kobietami? Czy biorą je do złotego pałacu i stawiają na piedestale? Nie - ruchają je co najwyżej i dają do odrzutu. Od dużo atrakcyjniejszego od ciebie faceta nie dostaniesz nic poza lachą. I co jeśli takiej dziewczynie stanie się coś w główkę i zostanie wdową emocjonalną? Jak postanowi się ustabilizować to zwiążę się z wykopkiem, który wcześniej adorował jej nózie. Ale mu z tego skoro będzie przez nią traktowany jak gówno? Bo w głowie zawsze będzie ten Chad alfa, który kiedyś tam po prostu wylał na nią zawartość swojego wora? Myśleliście, że pośrednio przyczyniacie się swoimi plusami do takiego scenariusza?

Kolejna ciepła sprawa. Użytkowniczka jarovia i jej zaginiona siostra. Ja dostałem bana za zasugerowanie użytkowniczce, że jej siostra w czasie w którym wykopki i rodzina się o nią martwiła, po prostu zażywała narkotyki i uprawiała przygodny seks (czy jak to napisałem "brała z dupy do ust po dragach". Inny użytkownik (pic rel) dostał ostrzeżenie za samo pytanie.

Tzn wiem, że wykop to trochę gównoserwis. Bo czy 300k zysku rocznie to dużo? Raczej nie - pielęgniarka w USA zarabia często więcej. Dlatego skupianie się na atencjuszkach i białych rycerzach jest lepszym modelem biznesowym niż skupianie się na merytorycznym contencie (co pokazał przykład zdechłego strimsa) czy pójściu choćby w stronę tych słynnych tagów autorskich. Ale czy koniecznie wykop musi stać się serwisem matrymonialnym? Czy chcecie, aby polegał na tym, że różowe mają się #!$%@?ć za atencję, a niebiescy do nich ślinić? Gdzie wasza godność, ambicja, ideały?

A może jednak lepiej jest być mizoginem niż dawać atencję Ulubionej i wiernym siostrom, dziewczynom z padaczkami w akademikach. Jak myślicie mirki?

#mizoginia #mizoginiacontent #zwiazki #wykop #atencja #rozowe #trudnesprawy #opinia
Pobierz
źródło: comment_TJk5YZNXyXhgmhDMUTktgIxorMbQeWpS.jpg
  • 4