Wpis z mikrobloga

@Fokstrot88: eee jak dla mnie to luz. Ile tam wlewasz tego energetyka do szklanki? 50ml jagera i 70ml energetyka? Spokojnie moge 10 walnac tym bardziej ze mi to sie wydaje ze energetyki na mnie nie dzialaja. Moge wypic 2 red bulle i isc spac jakby nigdy nic ;P
  • Odpowiedz
zawsze piję to po barach, więc leci 50 ml jagera + połowa energetyka. Na początku jeszcze z kolegą robimy szkolenie barmanom/barmankom jak nam efektownie to rozlewać, jakieś piramidki itp. potem przechodzimy do picia tak jak wrzuciłeś fotkę, że kielon jest na spodzie odwrócony, a już po którymś kolejnym to tylko jak ubot, chlup do szklany i byle szybciej :D
Szczerze mówiąc w domu nie piłem jeszcze jagerbomb, ale tak myślę, że jak
  • Odpowiedz
@Fokstrot88: ale jak to kielon odwrocony? Nie slyszalem o tym. Ja zawsze pilem z tymi malymi buteleczkami wlozonymi do szklanki, a w barze gdzie tez musialem instruowac barmana to ze 2 razy w zyciu ale kielonek stawialismy normalnie w pionie :D
  • Odpowiedz
@callmemiro: 1) bierzesz szklankę, taką wysoką i o małej średnicy, odwracasz ją dnem do góry.
2) Na górze stawiasz kielon z jagerem postawiony normalnie.
3) Nakrywasz go szerszą szklanką, z której chcesz docelowo pić jagerbombę.
4) Chwytasz od góry i od dołu i szybko odwracasz całą konstrukcję, dzięki temu kielon w szklance jest odwrócony i zwrócony swoją górą do dna, nic się nie rozlewa
5) zalewasz jagerem i jak pijesz to
  • Odpowiedz
@Fokstrot88: ej no ale jak odchylasz wtedy szklanke to nie rozlewa sie chyba cala zawartosc kieliszka?
Jak wlozysz kieliszek nirmalnie to rozlewa sie spox tylko ze moze uderzyc w zeba jak przechylasz szklanke.

A ten kubek co wrzucilem to jest plastikowy, z jakiegos baru wziety bo jak zamawiasz jagerbombe tomeasnie w takim. To wyglada tak ze kieliszek jest jakby wbudowany w dno szklanki
  • Odpowiedz
@callmemiro: Nie, rozlewa się stosunkowo powoli, dlatego jest fajny efekt, bo coraz mocniej czuć jagera z każdym łykiem. To też wszystko zależy od szklanki i jej średnicy. Ogólnie polecam jako jeden ze sposobów. Zawsze troszkę inaczej
  • Odpowiedz