Wpis z mikrobloga

Mam #!$%@? problem. Mianowicie Żona miała wypadek samochodowy, gość przed Nią zachamował na szlag. Nie chcąc w niego walnąć zjechała w bok i wpadła w poślizg, lądując na dzewie. Auto skasowane nowe auto w rodzinie od miesiąca , Jej nic poważnego się nie stało,lecz mocno potłuczona jest. Jakbym tam był obiłbym gościowi facjate. Nie wiem co się stało ze sprawcą, lecz ja jestem uwalony. Co robić? Niestety nie ma mnie w polsce. Zadzwonie jutro na komęde i postaram się dowiedzieć. Ale na obecną chwilę nie wiem co robić. Nie wiem jak z komórki dawać tagi.
  • 10
@Acrivec Aaaaaa czyli wszystko jasne. Mogę przed kimś zachamować na perfidnie na szlag bo np sie zagapiłem, a osoba jadąca za mną może skasować auto i #!$%@? iść do szpitala i tak to nie bedzie moja wina. Ok nie wiedziałem dzięki bede #!$%@? musiał to przetestować, może najlepiej na autostradzie #!$%@?. Pewnie ubaw po pachy patrząc sie w wsteczne lusterko jak ktoś próbuje uniknąć wypaku.
@Razzputin: hamuję i nie wpadam w poślizg bo trzymam odległość do następnego auta uzależnioną od prędkości i sytuacji na jezdni.
Jak pada to zwalniam, szczególnie na początku gdy kurz na jezdni zamienia się w kisiel.
Jedyne czego się spodziewam to to że mi jakiś pajac wjedzie w dupę. Ale wtedy to jego wina.