Aktywne Wpisy
cleopatre +51
Brzydzę się mężczyzn. Obiektywnie, bierze mnie obrzydzenie na męską płeć.
Począwszy od ojca, który zaniedbywał potrzeby dziecka, na końcu je porzucając i nie łożąc na moje utrzymanie, przechodząc do molestowania i prób molestowania, obmacywania mnie przez między innymi instruktora nauki jazdy, właściciela obiektu sportowego w którym trenowałam jako nastolatka, kończąc na nieudanych zalotach i 4 letnim związku z typem co myśli, że kobieta to jego #!$%@? własność.
I teraz najlepsze. Społeczeństwo często
Począwszy od ojca, który zaniedbywał potrzeby dziecka, na końcu je porzucając i nie łożąc na moje utrzymanie, przechodząc do molestowania i prób molestowania, obmacywania mnie przez między innymi instruktora nauki jazdy, właściciela obiektu sportowego w którym trenowałam jako nastolatka, kończąc na nieudanych zalotach i 4 letnim związku z typem co myśli, że kobieta to jego #!$%@? własność.
I teraz najlepsze. Społeczeństwo często
Silklash +509
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
gralem partie ranked, zagralem c'thuna. w swojej turze przeciwnik przejal nad nim kontrole. w mojej turze uzylem karty "zniszcz miniona z 5 attaku lub wiecej", by go zabic, a potem Doomcallera.
c'thun dostal 2/2 aleeee.... karta nigdy nie pojawila sie z powrotem w moim decku... czy to nornalne, jesli tak - dlaczego?
#hearthstone #pytaniedoeksperta
dzieki. rozumiem. ale dlaczego wtedy c'thun jest niejako "moj" skoro karty dajace mu atak/obrone nadal dzialaja?
buffy cthuna działają niezależnie czy masz go w decku czy nie
jeżeli zabijesz cthuna którego ukradł Ci opponent to wtedy jemu "umrze" cthun więc nie możesz go wrócić Doomcallerem. tak to działa, i trudno tu coś więcej wyjaśnić bo nie ma powszechnie dostępnego info w temacie.