Aktywne Wpisy
saji +153
Nie mogę w tym kraju jeździć samochodem. Praktycznie wszyscy ignorują przepisy. Zaczyna się pewnie niewinnie: "50km/h"? Prosta droga, przecież można pocisnąć 70." I dzięki takiej furtce zaczyna się dalsze olewanie. Gdyby to była kwestia gapiostwa to jeszcze pół biedy, ale nie- to mentalność. Nawet jak kierowca kogoś zabije (no chyba, że jest bogaty i trafi na rodzinę z małym dzieckiem) to w komentarz pod artykułem zaczyna się obrona.
W ten weekend dalszy
W ten weekend dalszy
bylem_zielonko +303
Jak to było? "Nareszcie koniec 'upałów'"?
Deszcz 24h na dobę, 10 stopni i porywy wiatru do 80km/h XD
Mordo przecież wystarczy ubrać płaszcz przeciwdeszczowy mordo żeby wyjść na spacer (i kurtkę zimową i kalosze po kolana, żeby się nie utopić w błocie, ale to nie problem jak na głowę spadnie ci gałąź)
Deszcz 24h na dobę, 10 stopni i porywy wiatru do 80km/h XD
Mordo przecież wystarczy ubrać płaszcz przeciwdeszczowy mordo żeby wyjść na spacer (i kurtkę zimową i kalosze po kolana, żeby się nie utopić w błocie, ale to nie problem jak na głowę spadnie ci gałąź)
177. Nie trzeba mówić, że nakreślone wyżej scenariusze nie wykorzystują wszystkich możliwości.
Wskazują jedynie przypadki, które wydają się nam najbardziej prawdopodobne. Nie możemy
jednak wyobrazić sobie żadnego scenariusza, który byłby przyjemniejszy od właśnie przez nas
opisanych. Jest przytłaczająco prawdopodobne, że jeśli system industrialno-technologiczny
przetrwa następne 40-100 lat, to do tego czasu rozwinie pewne ogólne cechy charakterystyczne:
jednostki (przynajmniej te typu “mieszczańskiego”, które są zintegrowane z systemem i wprawiają
go w ruch, w związku z czym posiadają całą władzę) będą bardziej niż kiedykolwiek zależne od
dużych organizacji, będą bardziej “uspołecznione” niż kiedykolwiek, a ich fizyczne i mentalne
cechy do pewnego stopnia (prawdopodobnie w dużym stopniu) będą raczej wykreowane, niż
stanowiące dzieło przypadku (czy też Boskiej woli czy czegoś jeszcze innego), a cokolwiek
pozostanie z dzikiej natury będzie zredukowane do pozostałości zachowanych dla badań
naukowych i trzymanych pod nadzorem i zarządzaniem naukowców (stąd nie będzie już
prawdziwie dzikie). Ostatecznie (powiedzmy za kilka stuleci) prawdopodobnie ani rodzaj ludzki ani
inne ważne organizmy nie będą istniały w takim stanie w jakim je znamy, ponieważ jeżeli
rozpocznie się modyfikowanie organizmów drogą inżynierii genetycznej nie ma powodu by
przestać w jakimś szczególnym momencie, a więc modyfikacje będą prawdopodobnie
kontynuowane dopóki człowiek i inne organizmy nie zostaną całkowicie przekształcone.