Wpis z mikrobloga

Jechałem samochodem do rodziców i koleś w VW Transporterze wyprzedzając mnie zaliczył zderzenie czołowe z osobówką... Pasażerka osobówki prawdopodobnie by się wykrwawiła, gdybym nie miał przy sobie apteczki i nie potrafiłbym jej użyć. Jestem w lekkim szoku, ale trochę czuję dobrze człowiek, bo chyba uratowałem jej życie (tak przynajmniej powiedział ratownik).
#polskiedrogi #wypadek i w sumie to #chwalesie
  • 16
  • Odpowiedz
@ZjedliMiRogale: Szacunek, sam miałem okazję pomagać - niestety się nie udalo, gość dostał wylewu po tym jak zasnął na plaży. Ratownicy powiedzieli, żebym się nie dołował tym bo nawet jakby oni tam byli od razu to by go nie odratowali. Facet można powiedzieć, że trochę na własne życzenie to zrobił. Po 2 zawałach zasnąć w pełnym słońcu po piwie to nieciekawy pomysł. Najgorsze jest to, że jak jego żona zaczęła wołać
  • Odpowiedz
  • 0
Mało brakowało a miałbym podobna sytuację. Wczoraj passacik wyprzedzal mnie na wzniesieniu. Gdybym nie zahamowal też pewnie bym się chwalił. #tyleprzegrac
  • Odpowiedz
@ZjedliMiRogale: #!$%@? mać, wstyd się przyznać, że sam w takiej sytuacji nie wiem jakbym postąpił. Chyba pasek bym sciagal i wiazal powyżej rany, ale z tym wsadzeniem w rane rolki i obwiązaniem drugim w zyciu bym nie wpadł..
  • Odpowiedz