Wpis z mikrobloga

Czasem żałuję, że nie urodziłem się w Stanach. Byłbym kapitanem "futbolu" i miał taką fajną szafkę, miał na imię Dżejk i był lokalnym bożyszczem i takim w ogóle cool kidem.
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 15
@rekt
zawsze chcialem byc ranczerem w teksasie takim wiecie spoko ziomkiem w kapeluszu slomainym i w skarpetach bez palcow (bo sie oderwaly a nie chce sie cerowac) no i tak ogolnie staje na ganku i patrze na swoje pole pelne kukurydzy i bawoly z----------a po polu i mowie AJLBIRAJTBAK HONEJ i wtedy wsiadam do swojego dżipa i jade pod zbiornik wodny zeby cos tam naprawic bo stary dżon dostal czkawki i
  • Odpowiedz
@rekt: A ja zawsze chciałem urodzić się w jakiejś Etiopi albo Erytrei, być małym murzyniątkiem z w-------m bebechem z głodu, w--------ć robaki i załapać Hiva w wieku 13 lat.

Kurde, coś poszło nie tak, żyję w jednym z najbezpieczniejszych miejsc w Europie, zarabiam więcej niż 90% ludzi na świecie.
  • Odpowiedz